Czy hybrydowe MG3 Hybrid to poważna konkurencja dla takich aut jak Toyota Yaris czy Honda Jazz e:HEV? Na pewno zaskakuje jego moc i osiągi i cena. A jak wypada jego zużycie paliwa, prowadzenie czy droga hamowania? Na te pytanie miał dać odpowiedź nasz test MG3 Hybrid.

Szukając auta hybrydowego do miasta, większość Polaków na celownik bierze Toyotę lub Hondę. Ale bardzo prawdopodobnym jest, że niebawem coraz śmielej będziemy patrzeć w kierunku chińskich samochodów takich jak MG3 Hybrid. I nie chodzi wyłącznie o ich cenę, ale i o poziom zaawansowania technicznego oraz ich możliwości. Bo choć MG3 Hybrid ma pewne wady, to biorąc pod uwagę jego cenę i trudne do podważenie zalety, robi naprawdę duże wrażenie.

MG3 Hybrid – budowa i działanie napędu hybrydowego

Kosztujący niecałe 88 tys. zł MG3 Hybrid jest jednym z najtańszych aut na polskim rynku. Ale co jeszcze ciekawsze, w tej cenie otrzymujemy samochód nie tylko hybrydowy, ale też o bardzo wysokiej mocy sięgającej aż 194 KM! Rozpędza się 0-100 km/h w zaledwie 8,0 sekund, a przy tym zużywa średnio tylko 4,4 l benzyny na 100 km. Jego bazę stanowi wolnossący silnik 1,5 l o mocy 102 KM wyposażony w wielopunktowy wtrysk paliwa, który wspierany jest przez 136-konną jednostkę elektryczną.

Hybrydowy napęd MG3 zaskakuje dużo lepszymi osiągami niż obiecuje to producent i niskim zużyciem paliwa. Pracuje bardzo płynnie, ale są momenty, kiedy na chwilę traci werwę.

To co wyróżnia ten napęd to nie tylko ogromna moc, ale też wyraźnie większa bateria niż u japońskiej konkurencji (1,8 kWh), naprawdę potężny generator o mocy aż 102 KM (75 kW), a do tego 3-stopniowa skrzynia biegów przenosząca moc na przednie koła. Napęd jest bardzo responsywny, zwłaszcza w trybie SPORT, nieco za głośny na wysokich obrotach, całkiem oszczędny, a do tego bardzo szybko zmienia kierunek jazdy przód-tył. Ale ma też pewien przedziwny mankament.

MG3 Hybrid – zmierzone osiągi

Wiele osób z dystansem podchodzi do obietnic deklarowanych przez chińskich producentów  w zakresie rzeczywistego zużycia paliwa i osiągów ich samochodów. Ale to co pokazał MG3 Hybrid nawet dla nas było sporym zaskoczeniem. Według naszych pomiarów ten chińskich mieszczuch rozpędza się 0-100 km/h w 7,3 s czyli aż o 0,7 s szybciej niż deklaruje to MG. Tym samym jest najszybszym autem jakie można mieć za podobne pieniądze. Ale po takim dynamicznym starcie, przy prędkości 104 km/h nagle pojawia się przedziwny spadek mocy. Auto traci wigor a układ napędowy sprawia wrażenie, jakby nie wiedział, któremu silnikowi ma powierzyć dalej pracę. Ale przy prędkości 120 km/h wszystko wraca do normy, a MG3 z ogromnym impetem znowu wyrywa do przodu, z łatwością osiągając ograniczoną elektronicznie prędkość 180 km/h (173,9 km/h rzeczywiste).

Zobacz: Test BAIC Beijing 5

Myślicie że przesadzamy? Od 120 km/h do 160 km/h MG3 przyspiesza praktycznie równie szybko jak sportowa Puma ST 1.5 EcoBoost 200 KM i Abarth 595 Monster Energy Yamaha, nie dając przy tym szans nowemu Mercedesowi E220d. A mówimy o jednym z najtańszych aut na polskim rynku, które na dodatek potrafi zaskoczyć zużyciem paliwa.

MG3 Hybrid – zużycie paliwa

Każda hybryda uwielbia jazdę w mieście, ale nie bardzo radzi sobie poza nim. I podobnie jest z MG3 Hybrid. Pomiar na terenie Warszawy wykazał, że przy średniej prędkości zaledwie 25 km/h zużycie paliwa wyniosło 5,0 l/100 km. I nawet gdy ruch na drodze jeszcze bardziej się zagęszczał, to przy dłuższych odcinkach pomiarowych niż 10 km, ten wynik w zasadzie się nie zmieniał.

Zużycie paliwa w mieście można spokojnie ograniczyć do 5,0 l/100 km. Przy wyższej temperaturze można nawet zejść poniżej tego wyniki. 

Dopiero na krótkich trasach rzędu 4-5 km spalanie rosło do maksymalnie 6,5 l/100 km. To bardzo dobry wynik, chociaż hybrydowe Hondy potrafią spokojnie zejść nawet poniżej 5,0 l/100 km. Ale trzeba pamiętać, że nie oferują aż tak dobrych osiągów.

Natomiast na trasie, chińska hybryda zaczyna zachowywać się tak, jak większość innych konkurencyjnych, czyli zaczyna zużywać większe ilości paliwa. Do prędkości 100 km/h auto spokojnie zadowala się 5,0 l/100 km. Na drogach ekspresowych, jeżdżąc ze średnią prędkością 120 km/h (licznikowe 122 km/h) zużycie paliwa wynosi jeszcze rozsądne 6,3 l/100 km.

Ale przy wyższych szybkościach zaczyna się dziać to, co w innych hybrydach. Przy średniej prędkości 138 km/h zużycie paliwa rośnie do 8,6 l/100 km. Dużo, ale trzeba pamiętać, że taki jest urok hybryd. Dla porównania hybrydowe SUV-y i crossovery zużywają przy tej szybkości od 10 do 12 l/100 km, niezależnie od tego jak „inteligentne” mają napędy. MG3 Hybrid broni się tym, że na ich tle ma dużo bardziej aerodynamiczną linię nadwozia i mniejszą masę.

MG3 Hybrid – hamulce i droga hamowania

Nieźle spisują się też hamulce w MG Hybrid, ale przyzwyczaić się trzeba do ich dziwnego zestrojenia. Podczas manewrowania na parkingu działają zbyt gwałtownie i agresywnie. Natomiast podczas awaryjnego hamowania z dużych prędkość, pedał hamulca stawia dziwny opór, a jego skok jest krótki co stwarza z początku wrażenie, że auto nie uwalnia pełnej mocy hamowania.

Charakterystyka pracy układu hamulcowego MG3 Hybrid wymaga dopracowania, ale jego skuteczność jest bardzo przyzwoita. 

Ale jest to efekt działania układu rekuperacji (odzyskiwania energii z hamowania), który na tle japońskich rozwiązań wymaga dopracowania w zakresie precyzji i współpracy z system hamulcowym. Natomiast z drugiej strony MG3 Hybrid notuje naprawdę solidne wyniki w próbach hamowania. Droga hamowania ze 100 km/h to 37,8 m, co biorąc pod uwagę niską temperaturę otoczenia (6 stopni C) oraz średniej klasy opony letnie Kumho Solus HS63 (195/55 R16), jest dobrym rezultatem.

MG3 Hybrid – prowadzenie

Trzeba też brać pewna poprawkę na sposób prowadzenia MG3 Hybrid. Na co dzień jest całkiem zwrotny, chętnie zmienia kierunek jazdy, ma dość mocno wspomagany układ kierowniczy, a na głębokich dziurach zawieszenie potrafi mocniej dobijać. Ogólnie rzecz biorą – klasyka tego segmentu. Ale próbując wykorzystać osiągi napędu, łatwo można dostrzec, że podwozie nie nadążą za jego sportowymi aspiracjami.

Zobacz: Test Skoda Kamiq 1.5 TSI Monte Carlo

Myszkuje przy wysokich prędkościach, w zakrętach brakuje oczekiwanej stabilności,  pojawia się spora podsterowność, a przekładnia kierownicza nie działa w sposób progresywny. Mając to jednak na uwadze, można odpowiednio wcześniej reagować i czerpać naprawdę sporo frajdy z jazdy tym zwariowanym hatckbackiem. Gdyby dopracować podwozie pod kątem sportowej jazdy, mógłby to być naprawdę ciekawy, „ekologiczny hot hatch”.

MG3 Hybrid – wnętrze

Sęk w tym, że MG3 Hybrid, choć ma kapitalne osiągi, na co dzień ma być przede wszystkim wygodnym autem do oszczędnej jazdy po mieście. I do tej roli odpowiednio przygotowano wnętrze – nowoczesne, świetnie wyposażone, całkiem obszerne. Kokpit jest prosty, wykończony twardymi plastikami, mający kilka ciekawych detali stylistycznych. Do tego analogowe przyciski do sterowania radiem i klimatyzacją (podświetlane nocą), naprawdę niezłej jakości dotykowy ekran, system multimedialny w polskojęzycznej wersji i bogate wyposażenie.

Twarde plastiki, ciekawe detale, dobra ergonomia, wygodna obsługa, naprawdę niezłe multimedia. Jazda MG3 jest bardzo przyjemna.

Jest świetnej jakości kamera 360 z widokiem 3D, podgrzewane przednie fotele i kierownica, czujniki parkowania mierzące odległość od przeszkody w centymetrach, niedostępny w wielu innych chińskich autach Android Auto (przez kabel), czy nawet osobny nawiew dla pasażerów tylnej kanapy.

Porządna kamera 360 ułatwia manewrowanie. Biorąc pod uwagę cenę auta, pozytywnie zaskakuje jej jakość obrazu. 

Zabrakło za to wzdłużnej regulacji kolumny kierowniczej, ładowarki indukcyjnej do smarfona i … czegoś, co najbardziej irytowało nas na co dzień – oświetlenia tylnej kanapy. Wożąc dziecko w foteliku, będziecie na to nie raz narzekać. Są za to 2 typy gniazd USB (A i C) z gniazdem zapalniczki między nimi i … nawigacja. Tej ostatniej nie uświadczycie w chińkim Baicu czy Forthingu.

Fotele mają za miękkie i trochę za krótkie siedzisko, ale są ciekawie wykończone. Bardziej przeszkadza brak regulacji wzdłużnej kolumny kierowniczej. 

Z początku przyzwyczaić się trzeba do przednich foteli, które maja obszerne, ale zbyt miękkie siedziska, w której ciało wyraźnie się zapada. Za to na tylnej kanapie jest więcej miejsca, niż sugeruje to bryła nadwozia, bo za kierowcą mierzącym 185 cm wzrostu z lekkim zasem zmieści się równie wysoka osoba. To duży atutu. Bagażnik jest dość mały (297 l), ale nie odstaje wyraźnie od tego, co ma oferuje konkurencja. Wyciszenie jest niezłe do 110 km/h, przy prędkości autostradowej szumy opływającego auto powietrza są wyraźne, chociaż do zniesienia. Za to w mieście auto potrafi poruszać bezszelestnie z uwagi na często przejmujący główną rolę silnik elektryczny.

MG3 Hybrid – nadwozie

Nadwozie MG3 Hybrid prezentuje się ciekawie, głównie za sprawą agresywnie stylizowanych zderzaków, wyraźnego przetłoczenia na masce i nowoczesnego oświetlenia ledowego. Wyjątkowo dobre opinie zebrały przednie reflektory, które mają bardzo jasną wiązkę światła i dobrze spisują się po zmroku (lepiej niż np. matrycowe światła w Skodzie Enyaq, którą testowaliśmy w tym samym czasie).

Za małe w stosunku do bryły nadwozia są natomiast koła, które nie dość, że trochę giną w nadkolach, to wyraźniej podkreślają uszkodzenia jezdni. System otwierania bezkluczykowego zamontowano w obu przednich drzwiach. Krótkie zwisy i spory prześwit pozwalają całkiem sprawnie pokonywać miejskie krawężniki.

MG3 Hybrid – cena, wyposażenie, konkurencja

Jak na auto z Dalekiego Wchodu przystało, MG3 Hybrid zostało bardzo konkurencyjnie wycenione. Można wręcz powiedzieć, że prawie półdarmo jeśli weźmiemy pod uwagę, że posiada napęd hybrydowy oraz potężną moc. Najtańsza wersja kosztuje 87 950 zł (kamera cofania, automatyczna klimatyzacja, asystenci jazdy, pełna elektryka szyb i lusterek, radio, Bluetooth, centralny zamek itd.), a doposażona tak jak egzemplarz testowy 101 tys. zł (kamera 360 stopni, tapicerka z elementami skóry, podgrzewane przednie siedzenia i kierownica, 6-głośnikowe audio, alufelgi). Umówmy się – to żadne pieniądze na tle tego, ile kosztują rywale. Słabsza aż o 65 KM Toyota Yaris 1.5 130 KM CVT jest droższa aż o 28 900 zł, ma gorsze osiągi i znacznie słabsze, mniej nowoczesne wyposażenie, a na dodatek zaledwie 3-letnią gwarancję.

Nie ma drugiego tak mocnego, tak szybkiego auta na polskim rynku, które byłoby tańsze od MG3 Hybrid. Ale oprócz napędu klient otrzumuje naprawdę bogate wyposażenie. 

MG3 ma w standardzie 7-letnią gwarancję ograniczoną przebiegiem aż 150 tys. km. Lepiej od Toyoty pod kątem ceny wypada hybrydowe Renault Clio 1.6 E-Tech o mocy 143 KM. Jest co prawda znacznie słabsze, mniejsze i słabiej wyposażone niż MG3, ale cena jest wyższa tylko o 7300 zł. Oprócz wyższej ceny ma też znacznie krótszą, 3-letnią gwarancję. W zasadzie trudno o drugie auto miejskie, oferujące tak dużo jak MG3 Hybrid, a przy tym kosztujące tak mało. Czy będzie hitem sprzedaży w Polsce? Niekoniecznie. Czemu? Bo za podobne pieniądze można mieć SUV-a MG ZS wyposażonego w ten sam hybrydowy układ napędowy. I to on ma ogromne szanse, na bycie przebojem, bo SUV-y są obecnie „na czasie”. Nawet jeśli są bardziej paliwożerne, kosztowniejsze w utrzymaniu, a do tego słabiej się prowadzą. Niebawem przetestujemy i jego.

Zobacz: Test MG ZS 1.0 T-GDi