Na test trafił do nas MG HS II generacji ( rok modelowy 2025) z silnikiem 1.5 Turbo 170 KM wspierany przez automat. To jedno z najważniejszych aut, jakie testowaliśmy dla Was w ostatnim czasie. Czy faktycznie stanowi groźną konkurencję dla europejskich i koreańskich SUV-ów? Żeby to ocenić, bardzo dokładnie sprawdziliśmy jego kluczowe cechy, w tym rzeczywiste spalanie, osiągi, drogę hamowania oraz działanie poszczególnych funkcji.
Dominacja chińskich aut na polskim rynku jeszcze 5 lat temu byłaby mrzonką. Dziś sytuacja mocno się zmienia, bowiem Państwo Środka przeszło do szturmu, w którym wykorzystuje zdobycze technologiczne, jakie europejskie i koreańskie koncerny samochodowe oddały mu w zamian za tanią siłę roboczą. Przy tym wszystkim, chińskie marki samochodowe nie dość, że doskonale znają gusta i modę panujące na Starym Kontynencie, to jeszcze są w stanie zaoferować to, co zawsze było domeną produktów z Chin – niską cenę. A najlepszym przykładem koncentracji wszystkich tych chińskich atutów jest MG HS drugiej generacji, który trafił do naszej redakcji na test.
MG HS II – nowe nadwozie i zwiększone wymiary
Z zewnątrz MG HS II zwraca uwagę bardzo odważną, dynamiczną linią nadwozia, w której wielu dostrzega styl niektórych modeli Lexusa. Agresywnie stylizowane zderzaki, bardzo dobrze radzące siebie po zmroku reflektory ledowe, pięknie mieniący się w słońcu, perłowy lakier i wyraźne przetłoczenia na masce tworzą interesującą całość. Tym bardziej, że po zmroku wyjątkowo efektowanie prezentuje się też rozpościerająca się na całą szerokość auta linia tylnych świateł.
Za to dziwaczne nadkola i zgarbiona linia słupka C, to pierwsze po alufelgach rzeczy, jakie życzylibyśmy sobie zmienić w wersji po liftingu. Trzeba jednak oddać MG HS II, że nowy design poszedł w parze z poprawą parametrów technicznych nadwozia. Auto jest o 81 mm dłuższe, o 14 mm szersze i ma o 45 mm dłuższy rozstaw osi. Do tego jak każdy SUV oferuje spory prześwit (180 mm) – mniejszy niż w nowej Dacii Duster, ale większy od tego, jaki ma Kia Sportage czy Hyundai Tucson.
MG HS II – wnętrze
Zupełnie nowa jest też kabina, która przeszła ogromną metamorfozę na tle poprzedniej generacji MG HS. Pierwsze skrzypce gra w niej ogromny, dwuwyświetlaczowy ekran połączony jednolitą taflą szkła na wzór tego np. z BMW M4. Prezentuje on obraz o wysokiej rozdzielczości i żywych barwach, ale pod większymi kątami traci na czytelności, a reakcja na dotyk jest momentami przeciętna. Menu systemu multimedialnego jest ciekawie zaprojektowane, ma bardzo wiele funkcji, ale miejscami jest nieintuicyjnie rozplanowane, a do używania Adroid Auto trzeba użyć kabla USB. Ale warto to zrobić, bo mapy Google prezentują się na tym ekranie doskonale. Nieporozumieniem są jednak ogromne przestrzenie niewykorzystane na ekranie wskaźników przed kierowcą.
Symbole graficzne są małe, a czcionka np. obrotomierza wręcz nieczytelna. Skąd taki minimalizm, skoro gigantyczny ekran ma aż 12-calową przekątną? Trudno powiedzieć. Sam kokpit jest za to wykończony naprawdę przyjemnymi w dotyku materiałami, przez jego środek przebiega listwa pokryta miękką ekoskórą, a pod ekranami są analogowe przyciski. Niestety wśród tych ostatnich zabrakło pokrętła do sterowania głośnością systemu audio i tylko kierowca może regulować ten parametr joystickiem na kierownicy. W części środkowej kokpitu znalazło się miejsce na 2 gniazda USB i jedno dla zapalniczki samochodowej.
Schowek na telefon umieszczono niczym w Alfie Romeo Stelvio tuż przed podłokietnikiem, ale w prezentowanej wersji nie miał on maty indukcyjnej do ładowania. Pozycja za regulowaną dwupłaszczyznowo kierownicą jest świetna, lewarek skrzyni biegów pokryty podobnie jak kierownicą miękką skórą, sam wpada w dłoń, a na tunelu środkowym znalazł się wygodny i obszerny podłokietnik. Fotel kierowcy bez dopłaty oferuje elektryczną regulację, ale jest nieco za miękki i brakuje mu regulacji lędźwi.
Imponująca jest ilość przestrzeni w obu rzędach siedzeń. Kabina jest bardzo szeroka, powiększony rozstaw osi zapewnia dużą swobodę ruchów pasażerom na tylnej kanapie, a inżynierom udało się nawet zlikwidować tunel środkowy ograniczający przestrzeń na nogi trzeciego pasażera. Powiększony o 44 l bagażnik MG II ma pojemność 507 l i wyjątkowo ciekawą wykładzinę, która jest gruba i bardzo przyjemna w dotyku (można ją wyjąć do prania). Zadziwia też fakt, jak dobrze wyciszone jest wnętrze chińskiego SUV-a. To zdecydowanie jedno z cichszych aut tego segmentu, zwłaszcza podczas jazdy autostradą. Jedynie nadkola są słabiej zaizolowane i podczas jazdy po żwirowej drodze, słychać uderzające o nie kamienie.
MG HS II – zawieszenie i prowadzenie
Dobrze do charakteru samochodu i jego wnętrza dopasowano podwozie. Nastawione na komfort i wygodę zawieszenie skutecznie wybiera nierówności, i co najważniejsze, pracuje bardzo cicho. Co prawda na zakrętach, zwłaszcza na oponach zimowych, systemy bezpieczeństwa załączają się dość szybko, a przechyły nadwozia są wyraźne, ale MG HS II jest przewidywalne w prowadzeniu. Co ciekawe, we wprawnych rękach generuje sporo nadsterowności.
Układ kierowniczy ma regulowaną 3-stopniowo siłę wspomagania, pracuje precyzyjnie, ale nie jest przesadnie bezpośredni. Duży prześwit zapewnia dobre właściwości trakcyjne poza asfaltem i nawet przy szybszej jeździe, auto nie dobija spodem silnika do ziemi. Elementem, który najbardziej przeszkadza w prowadzeniu jest przesadnie rozbudowana elektronika i liczni asystenci jazdy, którzy próbują „tresować” kierowcę na każdym kroku. Na szczęście, wszystkie z nich (łącznie z ESP) można dezaktywować, choć jest to czasochłonne.
MG HS II – silnik 1.5 T-GDI 170 KM DCT-7
Pod maską MG ZS II pracuje silnik benzynowy 1.5 T-GDI o mocy 170 KM. Ma cztery cylindry, bezpośredni wtrysk paliwa, nisko-inercyjną turbosprężarkę i chłodzony cieczą intercooler. Motor oznaczony symbolem 15FDE został opracowany przez koncern SAIC w ramach współpracy z General Motors. Jest to zupełnie nowy silnik bazujący na tym z poprzedniej generacji MG HS, a jedną z kluczowym zmian jest zwiększone ciśnienie wtrysku z 200 do 350 barów. Mocowanie listwy wtryskowej na tulejach zaowocowało mniejszymi wibracjami wtryskiwaczy, a tym samym ograniczeniem hałasu generowanego przez motor. Pracuje on zaskakująco cicho, nie tylko w kabinie, ale i na zewnątrz.
Jest elastyczny, generuje 275 Nm momentu obrotowego od 2000 obr./min, lubi pracę w niskim i średnim zakresie obrotów, ale powyżej 4000 obr./min zaczyna być zbyt wyraźnie słyszalny w kabinie i po prostu męczący. Jego potencjał świetnie odczytuje dwusprzęgłowa, 7-stopniowa skrzynia biegów, która zmieni bardzo biegi płynnie (zwłaszcza w mieście), prawie niedostrzegalnie, a przy 140 km/h ogranicza obroty silnika do 2700 obr./min. Co prawda na trasie zdarzają się momenty kiedy redukcja biegów trwa zbyt długo, ale ogólnie płynność i elastyczność jaką może się pochwalić układ napędowy są godne podkreślenia.
MG HS II 1.5 T-GDI 170 KM – zmierzone osiągi
Korzystnie wypadły wyniki pomiarów dynamiki MH HS II, jakie przeprowadziliśmy za pomocą naszej aparatury. Okazuje się, że ten chiński SUV jest wyraźnie szybszy niż obiecuje to producent. MG HS 1.5 T-GDI przyspiesza 0-100 km/h w 9,0 s (o 0,4 s lepiej niż deklaruje to MG), do 120 km/h w 12,6 s, a do 160 km/h w 24,2 s. Są to rezultaty porównywalne z mocniejszym, 177-konnym Beijingiem 5.
Pomiar osiągów (nawierzchnia lekko mokra, temperatura 5° C, opony zimowe) | ||||
MG HS II | 100 km/h | 120 km/h | 140 km/h | 160 km/h |
Przyspieszenie od 0 do … | 9,0 s | 12,6 s | 17,1 s | 24,2 s |
Pokonanie 400 m ze startu zatrzymanego | 16,6 s (137,9 km/h) | |||
Droga hamowania 100-0 km/h | 41,4 m |
Zobacz: Test Dacia Duster 1.2 TCe
Trzeba przy tym zauważyć, że warunki w jakich wykonywane były pomiary MG HS, były mniej korzystne niż w przypadku Beijinga 5. Temperatura otoczenia wynosiła 5° C, auto było na oponach zimowych a nie letnich, a nawierzchnia pokryta była cienką warstwą wody. Inaczej zestopniowana skrzynia biegów MG HS sprawia jednak, że w zakresie prędkości od 80 do 130 km/h, minimalnie lepsze wrażenie podczas wyprzedzania robi Beijing 5. Mimo tego ogólna ocena napędu i dynamiki MG HS jest wysoka i dużo lepsza niż np. koreańskiego Hyundaia Tucsona 1.6 T-GDI 150 KM.
MG HS II 1.5 T-GDI 170 KM – zużycie paliwa
Bardzo podobnie do modelu Baic Beijing 5 wypadły też pomiary zużycia paliwa MG HS. W mieście jego apetyt kształtuje się na poziomie od 7,9 do 10,8 l/100 km w zależności od sytuacji na drodze, stylu jazdy kierowcy i częstotliwości postojów. Co istotne, a zarazem zadziwiające, ani razu podczas testu nie włączył się system Start&Stop, a średnia prędkość podczas pomiarów nie przekroczyła 29 km/h (duży ruch na drogach). Biorąc to pod uwagę wyniki należy uznać za naprawdę niezłe tym bardziej, jeśli uwzględnimy masę auta i aż 19-calowe koła obute w zimowe opony.
Zdecydowanie niższe zużycie paliwa MG HS uzyskuje trasie, o ile prędkość jazdy nie będzie zbyt duża. Jadąc bardzo spokojnie z prędkościami do ok. 90 km/h udało się nam ograniczyć apetyt silnika do 5,4 l/100 km. Uzyskanie takiego wyniku wymaga jednak obchodzenia się z gazem niczym z jajkiem i przewidywania tego, co dziać się będzie na drodze. Na dłuższą metę taka jazda o kropelce jest męcząca, ale chcieliśmy pokazać Wam, że jak najbardziej możliwa.
Przy wysokich prędkościach nie da się jednak oszukać tego, że MG HS II to duży SUV, obuty w ogromne opony zimowe. Takie samochody są wyraźnie bardziej paliwożerne niż rodzinne kombi czy luksusowe limuzyny pokroju Mercedesa Klasy E. Aerodynamika robi swoje. Na drodze ekspresowej przy stałej jeździe z prędkością 123 km/h, spalanie wyniosło 8,9 l/100 km (jazda bez zdjęcia nogi z gazu na dystansie pomiarowym prawie 10 km). To sporo, bo europejska konkurencja potrafi zmieścić się w 8 l/100 km.
Na autostradzie dystans do rywali nieco się zmniejsza, bo przy średniej prędkości 140 km/h zużycie benzyny wyniosło 10,7 l/100 km. To o niespełna litr więcej niż w przypadku konkurencyjnych modeli Volkswagena, Skody, Hyundai czy Kii.
MG HS II 1.5 T-GDI 170 KM – hamulce i droga hamowania
MG HS II generacji może pochwalić się też skutecznym układem hamulcowym. Na oponach zimowych i lekko mokrej nawierzchni droga hamowania z prędkości 100 km/h wyniosła 41,4 m. Konkurencyjne SUV-y w takich warunkach uzyskiwały często o 2-3 m gorsze wyniki. Przewagą MG HS nad innymi, chińskimi SUV-ami jakie testowaliśmy było na pewno ogumienie.
Podczas gdy Baic czy Forthing udostępnili nam auta na chińskich oponach, MG HS posiadał bardzo dobre Pirelli Scorpion Winter 2. To pokazuje, że dobrej klasy opona jest w stanie wyraźnie poprawić skuteczność układu hamulcowego i nie warto w tym aspekcie przesadnie oszczędzać.
MG HS II 1.5 T-GDI 170 KM – cena i wyposażenie
A ile trzeba zapłacić za MG HS II generacji? Ceny rozpoczynają się od 117 900 zł, ale obecnie trwa promocja, dzięki której cennik rozpoczyna się kwotą 109 900 zł. Ale co jeszcze bardziej zadziwiające, nasz egzemplarz MG HS to właśnie najtańsza wersja Excite, wyposażono dodatkowo tylko w automat (118 900 zł). Wszystkie inne elementy wyposażenie są już w cenie, łącznie z białym lakierem. A co jest na pokładzie takiej bazowej, najtańszej odmiany?
Klimatyzacja manualna (sterowana elektronicznie), elektrycznie sterowany fotel kierowcy, kamera cofania wraz z czujnikami, skórzana kierownica i lewarek skrzyni biegów, dwa ekrany ciekłokrystaliczne 12,3”, 6-głośnikowy zestaw audio, bezkluczykowy dostęp, czołowe, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne, adaptacyjny tempomat, pełna elektryka szyb i lusterek, pełny pakiet aktywnych systemów wspomagających jazdę na podstawie danych z radarów, reflektory ledowe itd.
Naprawdę nieźle, ale co jeszcze ciekawsze, za dodatkowe 11 tys. zł można nabyć najbogatszą wersję, która będzie mieć jeszcze bardziej zaawansowane opcje. Kamera 360 stopni, automatyczna, dwustrefowa ładowarka do smartfona, 8-głośnikowy sprzęt audio, zdalna obsługa auta przez aplikację, przednie fotele sterowane elektrycznie i podgrzewane, tapicerka z ekoskóry. Tym samym za 129 900 zł otrzymujemy w pełni wyposażone auto z automatem i 7-letnią gwarancją z limitem 150 tys. km. Czy znacie inne, tak kuszące auto w podobnej cenie? Chyba tylko Baic Beijing 5.
Najlepszy test MG HS 2025 jaki czytałem