Jak długo można jeździć na jednych oponach? Czy opony mają termin ważności? Czy to prawda, że żywotność opon to 5 lat i po tym czasie tracą one swoje właściwości? Kiedy opona jest stara? O tym wszystkim rozmawialiśmy z dyrektorem generalnym Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.
Opony samochodowe są kluczowym elementem pojazdu odpowiedzialnym za bezpieczeństwo jazdy. Mimo, że ich powierzchnia styku z nawierzchnią jest minimalna (łącznie nie większa niż kartka A4!), to właśnie one muszą zapewnić autu właściwą trakcję na zakrętach oraz możliwie najkrótszą drogę hamowania pojazdu w razie zagrożenia kolizją. W przeciwieństwie do innych systemów bezpieczeństwa takich jak ESP, poduszki powietrzne czy aktywne radary, opony pracują bezustannie i nie mogą sobie pozwolić na awarie. Właśnie dlatego są tak ważne.
Jaka jest trwałość opony? Tylko 5 lat?
Od wielu lat pokutuje przeświadczenie wśród kierowców, że opony powinno się zmieniać co 5 lat nawet wtedy, gdy ich bieżnik jest nie tyle wyraźny, co wręcz niezużyty. Co więcej, ten sam rygor czasowy obowiązuje nawet w przypadku opon, które nigdy nie zostały założone na jakikolwiek pojeździe. Sęk w tym, że to spora przesada i zbyt duże uogólnienie problemu jakim jest proces starzenia się ogumienia. Wiele bowiem zależy od sposobu przechowywania opon, bo to on ma kluczowy wpływ na kondycję opon.
Zobacz: Jak odczytać rok produkcji opony, czyli do czego potrzebny jest DOT?
Przedstawiciele firmy Michelin twierdzą, że ich opony zachowują swoje właściwości nawet i przez 10 lat. I to nie tylko w przypadku opon przechowywanych w magazynach. Nawet używane ogumienie może wytrzymać taką próbę czasu, o ile ich użytkownik odpowiednio o nie zadba.
Za niskie ciśnienie powietrza w oponach – skutki i problemy
Podstawowym parametrem przyspieszającym degradację opon jest niewłaściwie ciśnienie powietrza na jakim one pracują. Większość kierowców nie tylko nie kontroluje regularnie ciśnienia w oponach, ale nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że należy to robić. Kilka lat przejeżdża na jednym komplecie ogumienia, od czasu do czasu uzupełniając w nim ilość powietrza tylko podczas corocznych przeglądów auta lub sezonowej wymiany ogumienia. I wszystko jest teoretycznie w porządku. Ale tylko teoretycznie. Bo gdyby odpowiednio zadbali o ciśnienie w oponach, to służyłyby one im dłużej! I to nie są jedyne profity jakie można w ten sposób uzyskać.
Niedopompowanie ogumienia powoduje nadmierne przeciążenie kół, przegrzewanie się opony oraz utratę optymalnej przyczepności pojazdu do jezdni. Co więcej, zmniejszenie ciśnienia nawet o 0,5 bara w stosunku do wartości przewidzianych przez producenta, może wydłużyć drogę hamowania auta nawet o 4 metry! Ponadto taka obniżka ciśnienia w ogumienie dodatkowo zwiększa hałas emitowany przez nie w trakcie jazdy, zwłaszcza przy wyższych prędkościach. W rezultacie opona szybciej się zużywa, guma traci swoje właściwości, a sama jazda staje nie tylko mniej ekonomiczna, ale i bardziej niebezpieczna. W sytuacji krytycznej może po prostu zabraknąć tych kilku metrów na uniknięcie kolizji. Co ważne, odpowiednie ciśnienie w oponach należy utrzymywać także wtedy, gdy ogumienie wraz z felgami mamy zamiar przechowywać na kolejny sezon. O tym jak sprawdzić zalecane ciśnienie w oponach przeczytacie w naszym materiale.
Co szkodzi oponom? Jak je przechowywać?
Zdaniem Piotra Sarnecki, dyrektora generalnego Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego, prawidłowo przechowywana opona praktycznie w ogóle się nie starzeje:
Zmiany fizykochemiczne opon zachodzą głównie podczas użytkowania i spowodowane są rozgrzewaniem w trakcie jazdy, napięciem wynikającym z ciśnienia, deformacjami oraz innymi czynnikami, które nie występują w procesie przechowywania.
I choć mnie osobiście teza ta nie przekonuje w pełni, to faktycznie trudno mi też wskazać kogokolwiek, kto przechowuje ogumienie zgodnie ze sztuką. A czasem drobny szczegół może wpływać negatywnie na ich kondycje.
Zobacz: W jakim miesiącu wymienić opony letnie na zimowe?
Wymieniając czynniki, które skracają żywotność opony, wskazać trzeba przede wszystkim na ozon. To właśnie ten gaz wyjątkowo skutecznie niszczy mieszankę, z której wykonana jest opona. Charakterystyczne spękania gumy to m.in. właśnie jego zasługa. Dlatego przechowując opony należy unikać miejsc, w których pracują transformatory, prostowniki czy generatory. Sęk w tym, że tego typu urządzenia dość często spotkać można w tzw. „przechowalniach opon” bo w rzeczywistości są to najczęściej zakłady mechaniczne/blacharskie, które dodatkowo trudnią się usługą magazynowania opon klientów.
Żeby opony przetrwały kilka sezonów w przechowalni (nawet od nowości) ważne jest, aby opony były czyste. Muszą być oczyszczone z wszelkiej maści środków chemicznych. Poważnie zaszkodzić może im olej silnikowy, paliwo (zwłaszcza benzyna) czy popularne w warsztatach „Nitro” czyli rozpuszczalnik na bazie toluenu i acetonu. Niektóre preparaty czyszczące także działają bardzo negatywnie na mieszankę opony, dlatego przed rozpoczęciem przechowywania ogumienia samochodowego, trzeba je porządnie umyć, pozbywając się resztek preparatów chemicznych.
Czy opona może ulec korozji i zardzewieć?
Co istotne, w trakcie czyszczenia opon należy zwrócić dokładną uwagę na właściwe ich osuszenie. Pozbycie się wody jest szczególnie istotne, jeśli ogumienie będzie pakowane w nieprzepuszczającą powietrze folię. Zalegająca wewnątrz niej woda, nie będzie w stanie wyparować, co w rezultacie może doprowadzić do korozji opony. Nie wierzysz? Na powierzchni opony często są niewidoczne dla oka mikrouszkodzenia, przez które wnikająca woda może dotrzeć do stalowego opasania opony. Jeśli stamtąd nie wyparuje, rozpocznie się proces korodowania opony.
Te mikrouszkodzenia to efekt nie tylko składowania opon w miejscach nadmiernego stężenia ozonem. Innym czynnikiem niszczącym oponę i zmieniającym jej właściwości jest promieniowanie UV. Przechowywanie opon w ogrodzie, na świeżym powietrzu, sprawia, że przy dużym nasłonecznieniu, promieniowanie ultrafioletowe uszkadza strukturę opony. Na jej powierzchni zaczynają się wtedy pojawiać mikropęknięcia, guma parcieje i zmienia swoje właściwości. Z tego powodu pojazdy przechowywane w garażach cieszą się zazwyczaj trwalszym ogumieniem. Przechowywanie opon na słońcu to prosty sposób na szybką wymianę ogumienia na nowe, bądź stworzenia z nich ciekawej aranżacji donic ogrodowych.
Właściwie przechowywanie opon
Jak widać, to czy opona zachowa swoje właściwości, zależy od szeregu czynników. Jej żywotność można skutecznie wydłużyć zachowują relatywnie łatwe procedury jej przechowywania. Warto też pamiętać o tym, że wpływ na kondycję opon ma także właściwe ich ułożenie na czas przechowywania. Zupełnie inaczej trzeba przechowywać ogumienie z felgami niż to bez ich. Ale więcej na ten temat przeczytacie niebawem!
Jeżdżę ma Continentakach contisportontact 8 lat j jest wszystko w porządku. Auto stoi na ulicy więc nie ma lekko. Ale na Goodyerach F1 po 3 latach nie było już bieżnika do odprowadzania wody……..
Ja na swoich Continemtalach ContiSportContact jeżdżę od 6 lat. Bez problemu z przyczepnością. Teraz myślę nad zmianą. Ktoś jezdzi może na Pirelli P Zero?
A ja kupiłem bieżnikowane wielosezony za 380 zł
Zrobione na nich 20.000 km w ciągu roku
Brak śladów zuzycia. Sam dla siebie zmienie je za rok max 1.5 roku.
Kiedyś pisali ze max 5 lat. Ale to ściema. Jak jestt garaż to i 10 lat wytrzymają
dodam jeszcze do komentarza „fetysz czystych kolektorów dolotowych” swoją obserwację a mianowicie od pewnego czasu stosuję środki do konserwacji opon (i nie jest to reklama choć z mojego opisu wyniknie że tak) z oczywistych względów stosuję je na zewnętrzną część opon i ku mojemu zdziwieniu zauważyłem że opony (wstyd sie przyznać oryginalne 12 letnie na tym pojeździe na tylnej osi) mają popękany bark opony ale tylko od wewnątrz. Wynika z tego że mimo tego że opona jej zewnętrzan częśc narażona na czynniki UV nie uległa uszkodzeniu – bo prawdopodobnie stosowane środki ochraniały przed UV jak i przywracały elastyczność gumy. A… Czytaj więcej »
ciekawa uwaga. I myślę, że pokrywająca się z problemem jakim jest zużywanie się opon pod wpływem promieniowania UV. Dzięki serdeczne za ten komentarz!
UV to kwestia zasadnicza. Mam zimówki i letnie, zamieniam je ze sobą co pół roku czyli po tyle samo czasu są na kołach. Auto stoi w słońcu pod firmą i opona letnia po pieciu latach jest popękana a zimówka bez zmian.