
Program NaszEauto oferuje dopłaty do samochodów elektrycznych o wartości do 40 tys. zł. Nowe zasady wykluczają firmy, co może ograniczyć skuteczność wsparcia elektromobilności. Ale na jak duże dotacje przygotował rząd i jakie są ograniczenia oraz ich limity.
Z początkiem lutego uruchomiono program NaszEauto, w ramach którego przeznaczono 1,6 mld zł na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych. Maksymalna kwota wsparcia wynosi 40 tys. zł i jest dostępna wyłącznie dla osób fizycznych oraz prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Eksperci wskazują, że wyłączenie firm z programu może ograniczyć jego skuteczność, ponieważ powinien on być częścią szerszych zmian systemowych, w tym reformy przepisów podatkowych.
Program NaszEauto – zasady, reguły i wysokość dopłat do auta elektrycznego
Program NaszEauto różni się od swojego poprzednika, Mój Elektryk, w kilku kluczowych aspektach:
- Grupa beneficjentów – program skierowany jest jedynie do osób fizycznych i jednoosobowych działalności gospodarczych, wykluczając przedsiębiorstwa i floty firmowe.
- Wysokość dopłat – zwiększono wsparcie z 27 tys. zł (Mój Elektryk) do 40 tys. zł.
- Nowe premie – wprowadzono dodatkowe wsparcie za zezłomowanie starego samochodu spalinowego oraz dochody poniżej 135 tys. zł rocznie.
- Zakres pojazdów – NaszEauto obejmuje wyłącznie samochody osobowe kategorii M1, podczas gdy wcześniejszy program dotyczył również lekkich pojazdów dostawczych.
W ramach programu dofinansowanie obejmuje fabrycznie nowe samochody elektryczne o przebiegu do 6 tys. km, które przed zakupem nie były zarejestrowane. Ich maksymalna cena wynosi 225 tys. zł netto (bez VAT). Wsparcie dotyczy również pojazdów demonstracyjnych używanych do jazd próbnych na tablicach dealerskich.
Wysokość dopłat
- Osoby fizyczne – 18 750 zł bazowego wsparcia + 10 tys. zł za zezłomowanie starego pojazdu + 11 250 zł za niski dochód (poniżej 135 tys. zł brutto).
- Posiadacze Karty Dużej Rodziny – 30 tys. zł podstawowego wsparcia + 5 tys. zł za zezłomowanie + 5 tys. zł za niski dochód.
- Jednoosobowe działalności gospodarcze – 30 tys. zł bazowego wsparcia + 10 tys. zł premii za zezłomowanie.
Kontrowersje wokół programu
Program NaszEauto budzi mieszane opinie. Jego wprowadzenie spotkało się z pozytywnym odbiorem dealerów i producentów, ponieważ zwiększono maksymalną wartość pojazdu objętego dopłatami. Jednocześnie zwraca się uwagę na ograniczenie grupy beneficjentów, co może wpłynąć na efektywność programu. Eksperci podkreślają, że w ubiegłym roku 87% rejestrowanych w Polsce samochodów elektrycznych pochodziło z rynku instytucjonalnego. Aby faktycznie zwiększyć udział aut elektrycznych w Polsce, należałoby skierować wsparcie w stronę klientów instytucjonalnych.
Reforma podatkowa a rynek EV
Zdaniem ekspertów, dopłaty do zakupu pojazdów to rozwiązanie krótkoterminowe, które powinno być elementem szerszej reformy podatkowej. W Polsce wciąż nie wprowadzono podatku od samochodów spalinowych, który funkcjonuje w większości krajów europejskich. W niektórych państwach opłata ta jest pobierana przy rejestracji pojazdu, w innych dotyczy jego użytkowania. Polska pierwotnie zobowiązała się do jego wprowadzenia w ramach Krajowego Planu Odbudowy, jednak obecny rząd renegocjował warunki i zamiast tego wprowadził opłatę środowiskową dla przedsiębiorców posiadających więcej niż jeden pojazd spalinowy. Jej wysokość będzie zależna od emisji dwutlenku węgla i tlenków azotu.
Eksperci postulują zastąpienie obecnych opłat akcyzowych i emisyjnych jednolitą opłatą od posiadania pojazdu, uzależnioną od jego emisyjności. Wskazują również na konieczność zmiany struktury opłat rejestracyjnych, aby ograniczyć import starych, wysokoemisyjnych samochodów do Polski. Obecny system podatkowy uznawany jest za jeden z najbardziej sprzyjających posiadaczom aut spalinowych w Europie, szczególnie w segmencie większych pojazdów, takich jak SUV-y. Analizy wykazują, że skumulowane obciążenie podatkowe dużych pojazdów spalinowych w Polsce jest o 56% niższe niż średnia europejska. Wprowadzenie reformy mogłoby zwiększyć koszty eksploatacji dużych samochodów spalinowych o 27%, a w przypadku mniejszych aut benzynowych – obniżyć je o 7–25%.
Infrastruktura i edukacja
Ważnym elementem transformacji rynku, oprócz zmian podatkowych, jest rozwój infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych. Na koniec 2024 roku w Polsce działało 8659 ogólnodostępnych punktów ładowania, z czego 31% stanowiły szybkie ładowarki prądu stałego (DC), a 69% – wolniejsze stacje prądu przemiennego (AC) o mocy do 22 kW. Istotną rolę odgrywa również edukacja i informowanie społeczeństwa. Wciąż istnieje wiele mitów dotyczących elektromobilności, a poziom wiedzy na temat samochodów elektrycznych jest niski. Zwiększenie świadomości użytkowników mogłoby przyspieszyć proces przechodzenia na zeroemisyjny transport.
Dodaj komentarz