Nowego Lexusa LC 500 charakteryzują imponujące dane techniczne, awangardowa stylizacja i niecodzienne rozwiązania konstrukcyjne. Zobacz najciekawsze fakty o Lexusie LC 500, najnowszym aucie w gamie japońskiego producenta.
Lexus LC 500 to flagowe auto sportowe japońskiego producenta, będące realizacją wizji przedstawionej w koncepcyjnym samochodzie LF-LC. Będąc wyrazem możliwości i umiejętności inżynierów z kraju kwitnących wiśni stanie się w przyszłości bazą dla przyszłych limuzyn klasy wyższej Lexusa. Choć mało osób wierzyło, że zostanie wdrożony w tak awangardowej stylizacji to jednak jego premiera stała się faktem.
Zobacz: Lexus RC 200t – rozsądne Gran Turismo?
Lexus LC 500 napędzany jest przez ten sam wolnossący, pięciolitrowy silnik V8 o mocy 467 KM (osiąganej przy 7100 obr./min), który pracuje pod maską Lexusa RC-F i GS-F. Za przekazywanie mocy na tylne koła odpowiada z kolei opracowana od podstaw 10-stopniowa automatyczna skrzynia biegów. Lexus LC 500 rozpędza się od 0 do 97 km/h (60 mph) w czasie 4,5 sekundy, a za zatrzymanie auta odpowiadają 6-tłoczkowe zaciski hamulcowe. Japońskie coupe cechuje także niemal idealny rozkład mas między przednią a tylną osią (52:48). To jednak nie koniec ciekawych danych o tym modelu. Zobaczcie czym jeszcze wyróżnia się Lexus LC 500.
Zobacz: Używany Lexus CT 200h – ceny części i przeglądów
- Projekt nadwozia z bardzo niską maską silnika wymusił skonstruowanie zupełnie nowego przedniego zawieszenia z uwzględnieniem rozmiarów silnika V8 i 21-calowych kół. Stworzone od podstaw wielowahaczowe zawieszenie znajdzie też zastosowanie w kolejnych modelach.
- Aktywny układ wydechowy był przedmiotem długich dyskusji. Szefostwo Lexusa chciało, by przy uruchamianiu wydawał drapieżne warknięcie, wielu projektantów obawiało się, że taki dźwięk będzie zbyt odległy od gangu klasycznych Lexusów. Główny inżynier Koji Sato uciął dyskusje – samochód dostał aktywny wydech, dzięki któremu LC 500 zyskał agresywne brzmienie.
- Sprzęgło hydrokinetyczne 10-biegowej przekładni jest najmniejszym z zastosowanych dotąd w samochodach Lexus. Mniejsze wymiary oznaczają mniejszą masę i mniejsze opory pasożytnicze.
- Lexus stworzył samochód mający konkurować z luksusowymi coupe europejskich producentów. Tak się składa, że wszystkie konkurencyjne konstrukcje mają wersje wyczynowe – stąd perspektywa wprowadzenia w roku 2020 modelu Lexus LC F jest całkiem realna.
- Akumulator umieszczono w bagażniku. Było to konieczne dla uzyskania rozkładu mas między przodem i tyłem 52 do 48 procent.
- Grubość i kształt koła kierownicy zmienia się wzdłuż obwodu. Tak wyrafinowany projekt ma uzasadnienie w ergonomii i, jak twierdzi Sato, sprawdza się świetnie przy dynamicznej jeździe.
- Reflektory Lexusa LC wykorzystują najmniejsze diody LED w branży – są bardzo skuteczne i, trzeba przyznać, wyglądają fantastycznie.
- Przednie i boczne wloty powietrza nie służą do chłodzenia hamulców – ich zadaniem jest poprawienie aerodynamiki. Ich obecność zmniejsza zawirowania powietrza i pomaga ustabilizować koła przy dużych prędkościach.
- Większość prób drogowych przeprowadzono wśród kanionów południowej Kalifornii. Choć prototypy spędziły wiele czasu jeżdżąc w okolicach góry Fuji, Willow Springs i na Mazda Raceway Laguna Seca, najwięcej informacji służących dopracowaniu konstrukcji zebrano na górskich drogach wokół Los Angeles.
- Lampy tylne mają półodblaskowe wykończenie. Gdy nie świecą, nadaje ono kloszom metaliczny wygląd.
- Model LC będzie dostępny w 12 kolorach, w tym oczywiście czerwonym.
- Pokrętła w kabinie są wzorowane na gałkach audiofilskich systemów stereo po 10 tysięcy dolarów. Wiele uwagi poświęcono uzyskaniu odpowiedniego oporu przy ich przekręcaniu.
- Łopatki zmiany biegów przy kierownicy wykonano z magnezu – to nie pokryty warstewką metalu plastik, stosowany powszechnie w tańszych samochodach.
- Liczba dostępnych opcji będzie niewielka. Opcjonalny dach z kompozytu zbrojonego włóknem węglowym będzie zapewne elementem pakietu zbliżonego do wersji F Sport innych modeli Lexusa.
- Pierwsze samochody trafią do salonów prawdopodobnie w marcu 2017 roku. Cena w dolarach będzie pięciocyfrowa.
Zobacz: Nowe Porsche 960 z centralnie umieszczonym silnikiem!
Dodaj komentarz