Fiat Tipo z silnikiem 1.3 MultiJet II generacji to tani sedan z wielkim bagażnikiem, produkowany w Turcji. Czy wybija się czymś szczególnym na tle Citroena C-Elysee, Peugeota 301 i Skody Rapid? Co właściwie robi na naszym portalu, w którym poszukujemy idealnego auta na co dzień i na tor?
Powiedzmy sobie szczerze – nowy Fiat Tipo nie jest autem, które pasuje charakterem do tych, jakie testuję na łamach tego portalu. Wśród gokartowych hot hatchy i kipiących mocą sportowych coupe wydaje się być zagubioną owcą skazaną na pożarcie przez wilki. Jednak portal ten tworzymy dla Was, a że liczba Waszych zapytań i próśb o test tego auta przeszła moje wyobrażenia, postanowiłem zrobić Fiatowi test w stylu Daily Drivera. A że będzie bolało to wiedziałem, nie sądziłem jednak, że tak…słabo!
Zobacz: Idealny daily driver – co to takiego ?
Nowy Fiat Tipo został zaprezentowany w maju 2015 roku, czyli aż 20 lat po zakończeniu produkcji pierwszej generacji tego modelu. Poprzednie Tipo pamiętam doskonale, bowiem jeździł takowy w mojej rodzinie. Na ówczesne czasy była to nowoczesna konstrukcja. Oparta na płycie podłogowej Alfy Romeo 155, posiadała nadwozie w dużym stopniu pokryte ocynkiem! Auto docenili jurorzy konkursu Car of The Year, którzy w 1989 roku uznali je za najlepsze na rynku (lepsze niż Opel Vectra A czy Volkswagen Passat B3!).
Nowe Tipo nie jest już tak przełomową konstrukcją jak poprzednik, ale przekonywać ma do siebie świetnym stosunkiem ceny do jakości. Przyznam, że koncepcja budowania rozsądnych aut w przystępnej cenie jest moim zdaniem sensowna. Problem w tym, że niezwykle trudna do zrealizowania. Fatalne materiały wykończeniowe, pokraczne sylwetki nadwozi, bujające zawieszenia i silniki tworzące atmosferę grozy przed każdym manewrem wyprzedzania to obraz przeciętnego auta tego typu. Nowe Tipo jest jednak inne.
Fiat Tipo 1.3 MultiJet – włoski styl
Już pobieżny rzut oka na sylwetkę samochodu przekonuje obserwatora, że projektanci Tipo mieli na niego pomysł. Ciekawa linia nadwozia, proste acz eleganckie przednie reflektory, wyraźnie przetłoczenie ciągnące się wzdłuż boku pojazdu i tylny pas z bardzo oryginalnym projektem świateł tworzą obraz pojazdu nowoczesnego, mającego swój własny styl. Jeśli dodać do tego elegancki kolor lakieru, spore ilości chromu oraz zaskakująco duże, bo aż 17-calowe alufelgi to okaże się, że ten tani Fiat wygląda zaskakująco … drogo!
Do ideału zabrakło mi w zasadzie tylko LED-owych ramek świateł do jazdy dziennej, ale wierzę, że przy okazji najbliższego liftingu i one się pojawią. Trzeba jednak pamiętać, że prezentowany egzemplarz to najdroższa odmiana Lounge. Podstawowa wersja jest zadecydowanie bardziej dyskretna na ulicy.
Fiat Tipo 1.3 MultiJet – wnętrze
Po zajęciu miejsca za kierownicą nowego Fiata Tipo dobre wrażenie nie znika. Co prawda od razu rzuca się w oczy nieco za mały ekran systemu multimedialnego czy twardy plastik na tunelu środkowym, ale tandety typowej dla tanich sedanów absolutnie nie czuć. Górna część deski rozdzielczej oraz okolice podłokietników w drzwiach pokryte są miękkimi materiałami. Za to twarde plastiki sprawiają wrażenie gorszych niż te stosowane np. w nowym Hyundaiu i20.
Kierownica obita jest bardzo miłą w dotyku skórą, ma dobrej grubości wieniec, a na dodatek wyposażono ją z tyłu przyciski sterujące radiem rodem z Jeepa Wranglera (szczerze polecam). Co jeszcze ważniejsze, zakres regulacji kolumny kierowniczej jest bardzo szeroki i pozwala zająć wręcz rajdową pozycją za „fajerą”.
Bardzo wygodne i dobrze podtrzymujące ciało w zakrętach przednie fotele pokryto przyjemną w dotyku tapicerką i wyposażono w ergonomiczne zagłówki ograniczające ruch głowy na boki. Właściwie dobrano także długość ich siedzisk. W drugim rzędzie siedzeń miejsca wystarczy dla dwóch osób o wzroście 185-190 cm. Duża ilość przestrzeni na nogi oraz na wysokości barków pozwoli im wygodnie podróżować nawet na dłuższych dystansach. Wyżsi pasażerowie też się zmieszczą, ale lekko opadające linia dachu może im się dać solidnie we znaki. Niezły jest za to podłokietnik z dwoma uchwytami na puszki. Bagażnik jest obszerny, ma pojemność 520 litrów, ale wnikające do niego zawiasy od klapy wyraźnie ograniczają jego zdolności transportowe. Otwór załadunkowy jest za to całkiem spory.
Zobacz: Test Hyundai i20 Coupe 1.1 CRDi
Zegary z rozbudowanym komputerem pokładowym w centralnej części są bardzo czytelne, a na dodatek można sprawdzić na nich chociażby temperaturę oleju (niestety tylko przybliżoną). Kapitalne są automatyczne wycieraczki, gdyż współpracujący z nimi czujnik deszczu spisuje się doskonale (o niebo lepiej niż w np. w Volvo XC90). Radioodtwarzacz audio gra po prostu poprawnie, ale szkoda że Fiat nie zdecydował się zaoferować nawet w opcji sprzętu Hi-Fi marki Beat by DRE, który dostępny jest w Fiacie 500. Wśród atutów wnętrza Tipo warto wymienić także osłony przeciwsłoneczne z podświetleniem, wygodny podłokietnik kierowcy wykonany w miękkiego materiału czy dobre wyciszenie pracy silnika (w mieście prawie go nie słychać). Projektanci nie ustrzegli się jednak pewnych błędów.
Ekran systemu nawigacji jest mały i prezentuje niskiej jakości grafikę, co przeszkadza w obsłudze nawigacji TomTom (działającej na dodatek dość wolno). Temperaturę otoczenia można odczytać tylko w menu aplikacji, a zasięg auta prezentowany na komputerze pokładowym nieustannie zmienia swoje wartości pod wpływem mniejszego lub większego dodawaniu gazu. Boczki drzwi pokryto częściowo miękkim materiałem imitującym skórę, ale szkoda że otaczające go plastiki polakierowano na wysoki połysk, przez co szybko pokrywają się one rysami. Z kolei radioodtwarzacz pozbawiony jest czytnika płyt CD (nawet w opcji), co zmusza nas do zgrywania swoich ulubionych utworów na pendrive’y. Przy wyższych prędkościach (> 130 km/h) do głosu zaczyna dochodzić silnik, a w kabinie robi się głośno.
Fiat Tipo 1.3 MultiJet – układ kierowniczy
Klasą samą w sobie w nowym Tipo jest za to jego układ kierowniczy. To pierwszy Fiat, za kierownicą którego poczułem tę lekkość i precyzję prowadzenia spotykaną w autach Volkswagena. Nie ma już tego charakterystycznego „nakręcania gumy na przekładnię” i irytującego luzu w pierwszej fazie ruchu kierownicy. Ktoś w Fiacie zauważył, że klienci oczekują czegoś lepszego.
Zachowano jednak funkcję CITY, dzięki której siła wspomagania istotnie rośnie, ułatwiając manewrowanie autem na parkingu. Dobra precyzja prowadzenia to także efekt dużych, niskoprofilowych opon w rozmiarze 225/45/R17. Przy większym profilu jakość prowadzenia zapewne spadnie. Jak na moje standardy przekładnia kierownicza nie pracuje jednak wystarczająco bezpośrednio, ale dla przeciętnego kierowcy charakterystyka jej działania powinna być zadowalająca.
Fiat Tipo 1.3 MultiJet – zawieszenie
Także proste konstrukcyjnie zawieszenie całkiem nieźle radzi sobie na ojczystej ziemi. W zakrętach, mimo wyczuwalnych przechyłów nadwozia, można osiągać duże prędkości, a na dziurawych odcinkach cieszyć się względnie dużym komfortem. Jedynie na głębszych studzienkach zawieszenie potrafi nieprzyjemnie wstrząsnąć pasażerami, ale jego praca nie jest specjalnie słyszalna. Na tle Fiata 500, Punto czy 500X, Tipo może uchodzić za wzór komfortu. Na ciasnych zakrętach do głosu dochodzi jednak dość wyraźna podsterowność.
Fiat Tipo 1.3 MultiJet – silnik i zmierzone osiągi
Pod maską prezentowanego Fiata Tipo zagościła niewielka, 4-cylindrowa jednostka Diesla z 16-zaworową głowicą. Silnik 1.3 MultiJet II o mocy 95 KM i maksymalnym momencie obrotowym sięgającym 200 Nm nie jest demonem szybkości. Według danych producenta Tipo z tym motorem przyspiesza 0-100 km w 11,7 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosi 180 km/h.
W praktyce jest jednak…gorzej! Mimo usilnych prób nie udało mi się osiągnąć lepszego czasu przyspieszenia niż 13,6 sekundy (o 2 sekundy słabszy czas niż podaje to producent). Co gorsza, aby dobić do 120 km/h Tipo potrzebuje kolejnych 6 sekund! Dla porównania Focus ST Diesel potrzebuje na to tylko 3 sekund, a Mustang GT zaledwie 1,7 sekundy!
Pomiar osiągów (nawierzchnia sucha, temperatura 22 ° C) | |||
Fiat Tipo 1.3 MultiJet 95 KM | 100 km/h | 120 km/h | 140 km/h |
Przyspieszenie od 0 do | 13,6 s | 19,6 s | 27,7 s |
Przyspieszenie 80-120 km/h (najlepsze) | 9,8 s | ||
Pokonanie 402 m ze startu zatrzymanego | 19,5 s (119,7 km/h) |
Przypuszczam jednak, że na gorsze osiągi mogły mieć wpływ zbyt duże koła w jakie obuto nasze Tipo (225/45 R17). Podstawowa wersja z tym silnikiem ma opony w znacznie skromniejszym rozmiarze – 195/65 R15. Z drugiej strony w trakcie normalnej miejskiej jazdy, kierowca nie odczuwa przesadnych niedoborów mocy. Wręcz przeciwnie. Spory moment obrotowy dostępny od 1500 obr./min pozwala na płynne i sprawne nabieranie prędkości, bez angażowania do tego wysokich obrotów silnika.
Co więcej, jednostka 1.3 MultiJet jest też bardzo ekonomiczna. W mieście Tipo potrzebuje ok. 5,3/100 km, a poza nim ok. 4,3 l/100 km. Przy dużym samozaparciu można nawet osiągnąć wyniki poniżej 4,0 l litrów na 100 km. Gdyby jednak komuś zależało na większej dynamice jazdy powinien albo zdecydować się na 120-konny motor 1.6 MultiJet, albo zwiększyć moc silnika 1.3 Multijet za pomocą zewnętrznego oprogramowania (licząc się niestety z utratą gwarancji).
Największym mankamentem układu napędowego jest skrzynia biegów. Nie chodzi jednak o precyzję wybierania biegów (ta jest naprawdę bardzo dobra!), ale o brak szóstego przełożenia. Z jakiegoś niezrozumiałego powodu Fiat uznał, że akurat ten silnik nie potrzebuje go (jako jedyny w gamie!). A to nie prawda. O ile w mieście czy na przeciętnej drodze krajowej kierowca może się bez niego obyć, o tyle na autostradzie jazda z prędkościami powyżej 120 km/h staje się uciążliwa. Na dodatek rośnie też zużycie paliwa.
Fiat Tipo 1.3 MultiJet – hamulce i droga hamowania
Układ hamulcowy nowego Fiata Tipo nie jest nie imponujący. Na przedniej osi pracują 284-milemetrowe tarcze hamulcowe, a na tylnej… klasyczne bębny o średnicy 228 mm! Mimo to auto całkiem nieźle spisuje się w próbach hamownia, zatrzymując się ze 100 km/h na dystansie 38,5 metra.
Dopiero po rozgrzaniu układu hamulcowego długość drogi hamowania zaczyna rosnąć do ok. 40,5 metra. Cieszy za to fakt, że auto reaguje spontanicznie na każde mocniejsze wciśnięcie pedału hamulca.
Fiat Tipo 1.3 MultiJet – cena i wyposażenie
Najmocniejszą stroną Fiata Tipo jest jego świetny stosunek ceny do jakości. Podstawowa wersja z klimatyzacją i benzynowym silnikiem 1.4 16V 95 KM kosztuje 43 200 zł. Prezentowany egzemplarz, występujący w najbogatszej wersji wyposażeniowej Lounge i wyposażony w silnik Diesla 1.3 MultiJet o mocy 95 KM, kosztuje 68 600 zł (z rabatem 64 600 zł). W cenie tej nabywca otrzymuje m.in. automatyczną klimatyzację, pełną elektrykę szyb i lusterek, skórzane wykończenie kierownicy i lewarka skrzyni biegów, tempomat, radio Uconnect z 5-calowym ekranem dotykowym, komplet poduszek powietrznych i systemów wspomagających kierowcę. Za dodatkowe 2800 zł auto można doposażyć w kamerę cofania, czujniki parkowania tyłem, tylny podłokietnik i elektryczną regulację odcinak lędźwiowego fotela kierowcy.
Co na to konkurencja? Za podobnie wyposażoną Skodę Rapid z motorem 1.4 TDI 90 KM trzeba zapłacić przynajmniej 78 tys. zł. Citroen C-Elysee i Peugeot 301 nie są z kolei w stanie dorównać poziomem wyposażenia włoskiej konstrukcji. Czy zatem Fiat Tipo to rynkowy przebój? Osobiście nie mam co do tego wątpliwości. Mimo wszystko liczę na to, że niebawem Fiat przygotuje jakąś żywszą wersję Tipo, która zdoła chwycić mnie za sercem swoim prowadzeniem lub niesamowitymi osiągami.
Przecież światła LED do jazdy dziennej są w TIPO. Tylko trzeba za nie dopłacić.
Tak, teraz są. Ale wcześniej nie było ich w ofercie, test jest z 2016 roku.
Straszne problemy są z tymi Tipo. Na forum fiata wiele osób narzeka nawet na mechanikę.
Kiedy test diesla 1.6?
Fiat chyba nie prędko umówi nam auto (nie pytaj czemu 😉 ), więc ciężko powiedzieć. A tylko Tipo Cię interesuje?
W sumie tak gdyż chciałem kupić auto nowe A niestety konkurencja ma sporo wyższe ceny. Mi głównie zależy na mocy auta aby na trasie dało się szybko jechać. Teraz mam auto 200 konne. W fiacie po chipie będę miał ok 145km więc jednak trochę mniej ale muszę pogodzić cenę zakupu, moje zarobki i moc 😉
ten ekran GPS to jakas zabaweczka. jest za maly. 5 biegowa skrzynia to tez nieporozumienie. czekam zatem na 1.4 tjet z 6 biegowym manualem.
Wątpię by Fiat zrobil na bazie Tipo sportowa wersje na tyle dobrą by chwycila za serce swym prowadzeniem. To jednak tylko belka skretna z tylu.
Fordowi z Fiesta sie udało 🙂
Pug 306 GTi miał belkę i zapierniczał bokami aż miło. Fiesta ST też na belce i super klei w zakretach. Peugeot RCZ też na belce i też kozak w prowadzeniu. Belka to nie zlo, to alternatywa 🙂
Megane III RS też na belce pogina i łyka ople z wielowahaczami na zakrętach
I Civic Type-R IX generacji. Pełna zgoda. Po prostu wielowahacz zapewnia lepszy kompromis pomiędzy prowadzeniem a komfortem jazdy. Na dodatek można precyzyjnie sterować geometrią zawieszenia. Ale koszt wdrożenia wielowahaczowego zawieszenia jest znacznie droższy. Czy w tej klasie aut ma to uzasadnienie? Wg mnie nie. Mozna zrobić szybkie autom na bazie belki skrętnej. Więc niech się biorą do pracy! 😉