Alkomat jednorazowy to urządzenie, którego wiarygodność i dokładność pomiaru są dla wielu osób wątpliwe. Postanowiliśmy przeprowadzić specjalny test, przedstawiający na ile obawy co do jego możliwości są autentyczne, zakładając, że wiemy jak obsługiwać alkomat jednorazowy.Wyniki okazały się naprawdę ciekawe.
Jazda pod wpływem alkoholu nie tylko naraża kierowcę na sankcje karne, ale przede wszystkim zagraża bezpieczeństwu na drodze. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego ryzyka, dlatego po upojnej nocy wiele z nich kontroluje swój stan trzeźwości przed jazdą. Cześć robi to za pomocą prywatnych alkomatów elektronicznych, inni na posterunku Policji. Są też i tacy, którzy wykorzystują do tego celu jednorazowe alkomaty, dostępne bez problemu na stacjach paliw. Nie wszyscy są jednak przekonani do tego typu rozwiązania. Postanowiliśmy zatem sprawdzić wiarygodność alkomatu jednorazowego, porównując jego wskazania z alkomatem elektronicznym wyposażonym w zaawansowany, platynowy sensor elektrochemiczny.
Alkomat jednorazowy – jak działa?
Alkomat jednorazowy składa się z dwóch części – szklanej rurki, wypełnionej białym granulatem wraz ze specjalną mieszanką chemiczną na bazie związków jodu, oraz z nadmuchiwanego balonika. Rurkę umieszcza się w baloniku końcówką oznaczoną kolorem niebieskim (po wcześniejszym usunięciu z obu jej końców plastikowych zakrętek), po czym wdmuchuje się z dużą siłą powietrze do balonika.
W zależności od ilości alkoholu w wydychanym powietrzu, zmienia się zabarwienie białego granulatu w rurce. Im jest on ciemniejszy, tym oznacza to większą zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Producent określił dwa odcienie koloru mające wskazać czy kierowca ma zawartość alkoholu powyżej 0,2‰ czy powyżej 0,5‰. Porównując barwę granulatu z kolorem naklejki na szklanej rurce można teoretycznie określić, która granica została przekroczona. Pamiętać należy o trzech rzeczach. Po pierwsze, w trakcie nadmuchiwania balonika, szklana rurka wyraźnie się nagrzewa na skutek zachodzącej w niej reakcji chemicznej. Po drugie, dmuchać należy jednym tchem bez przerwy, do momentu aż balonik będzie pełny. A po trzecie, po napompowaniu balonika, należy odczekać 2 minuty i dopiero wtedy sprawdzić zabarwienie granulatu. Pozostawienie alkomatu na dłuższy czas sprawi, że odczyt będzie niemożliwy, bo granulat ponownie straci kolor.
Alkomat elektrochemiczny
Jako punkt odniesienia dla „jednorazówki” wykorzystaliśmy sprawdzony alkomat Aisko BACSCAN F-60, wyposażony w elektrochemiczny sensor. W przeciwieństwie do alkomatu jednorazowego, podaje on konkretne wyniki z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku, a jego producent jest tak pewny swego urządzenia, że daje na niego 10 lat gwarancji.
Za jego pomocą postanowiliśmy wykonać 3 pomiary trzeźwości, aby określić jak alkomat jednorazowy wypadnie na granicy progów 0,2‰, 0,5‰ oraz w okolicach 1,0‰. Wymagało to jednak zastosowania co najmniej 3 alkomatów jednorazowych (przy założeniu, że każdy zadziała bezbłędnie).
Duża zawartość alkoholu – jak reaguje alkomat jednorazowy
Pierwszą próbę wykonaliśmy przy bardzo wysokim stężeniu alkoholu będącego efektem spożycia przez naszego ochotnika trzech, 6-procentowych piw. Po 30 minutach od zakończenia „konsumpcji”, sprawdziliśmy jego stan trzeźwości. Alkomat BACSCAN F-60 wskazał wynik 0,83‰.
Następnie rozpakowaliśmy alkomat jednorazowy i w ciągu 30 sekund wykonaliśmy pomiar. Po 2 minutach od zakończenia dmuchania w balonik, sprawdziliśmy kolor granulatu.
Nie zabarwił się on co prawda w całości, ale przy krawędzi miał on ciemny, intensywny kolor. Choć jego odcień różnił się od barw na skali, to jego ciemna barwa sugerowała, że faktyczne stężenie alkoholu jest wyższe niż 0,5‰.
Czy alkomat jednorazowy wykryje stan nietrzeźwości?
Po godzinie przystąpiliśmy do drugiej próby. Stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu spadło w tym czasie u naszego ochotnika do 0,57‰. Tym samym delikatnie przekroczyliśmy wymagany próg 0,5‰.
Postanowiliśmy sprawdzić jak zareaguje na tę sytuację alkomat jednorazowy. Co ciekawe, także i w tej próbie dał on radę. Jego granulat zabarwił się na wyraźny kolor pomarańczowy, sygnalizując dużą zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu.
Spodziewaliśmy się jednak nieco innego, bardziej fioletowego odcienia granulatu. Trudno oszacować czy było to już 0,5‰ czy może 0,4‰, ale alkomat dał wyraźny sygnał, że prowadzić nie można.
Jazda pod wpływem alkoholu czyli granica 0,2‰
Trzecia próba miała wykazać, czy alkomat jednorazowy odpowiednio zareaguje na alkohol, gdy jego stężenie będzie dużo niższe i blisko granicy dopuszczalnego limitu 0,2‰. Gdy stężenie alkoholu u naszego ochotnika spadło według alkomat BACSCAN F-60 do 0,27‰, przygotowaliśmy trzeci alkomat jednorazowy i przystąpiliśmy do próby.
Po 2 minutach od zakończenia pomiaru okazało się, że granulat w alkomacie zabarwił się na kolor pomarańczowy, choć jego barwa była już zdecydowanie mniej intensywna niż w poprzedniej próbie (0,57‰). Zmiana zabarwienia dała jednak sygnał, że kierowca nadal ma za wysoki poziom alkoholu w wydychanym powietrzu i nie może prowadzić jeszcze pojazdu.
Alkomat jednorazowy a elektroniczny
Trzeba przyznać, że działanie alkomatu jednorazowego okazało się zaskakująco dobre. Co prawda nie można było za jego pomocą określić w sposób ściśle precyzyjny, ile tak naprawdę alkoholu ma kierowca w wydychanym powietrzu, ale zmiana zabarwienia alkomatu dawała za każdym razem sygnał, że prowadzenie pojazdu jest wykluczone. Zauważalnie można było też odróżnić próg 0,2 ‰ od 0,5 ‰, chociaż było to zdecydowanie łatwiejsze wtedy, gdy stężenie alkoholu mocno przekraczało barierę 0,5%. Wadą alkomatu jednorazowego jest jednak fakt, że potrzeba kilku jego egzemplarzy, aby określić moment w którym będzie można wsiąść w końcu za kierownicę.
Alkomat nie może być także przeterminowany. To raczej rozwiązanie przeznaczone dla osób sporadycznie korzystających z alkomatu, mające na celu po prostu dać odpowiedź czy w danej chwili można siąść za kierownicą auta, czy trzeba sobie odpuścić.
Alkomat elektrochemiczny trzeba kalibrować
Elektroniczny alkomat, taki jak np. użyty w teście BACSCAN F-60, pozwala na wykonanie wielu prób wśród znacznie większej liczby osób. Na dodatek pomiary zawartości alkoholu robi w bardzo krótkim czasie prezentując bardzo dokładne wyniki. Można zatem precyzyjnie określić moment, gdy w wydychanym powietrzu nie ma już alkoholu. Alkomat jest też w stanie wykryć, czy nie jest używany w zbyt wysokiej temperaturze i wstrzymać pomiar jeśli uzna, że mogło by to zakłócić jego działanie.
Żeby alkomat działał precyzyjnie wystarczy go okresowo kalibrować (o czym sam poinformuje), ale w przypadku prezentowanego modelu producent zapewnia darmową kalibrację przez 24 miesiące. Co Nas osobiście zaskoczyło to fakt, że urządzenie to nie jest robione w Chinach, a w zaawansowanej technologicznie Korei, co może tłumaczyć też aż 10-letnią gwarancję. Trudno chyba o lepszy prezent dla kierowcy. Więcej informacji na temat tego alkomatu znajdziecie tutaj.
Zobacz: Piwo bezalkoholowe – czy można po nim prowadzić? Sprawdzamy!
W artykule wykorzystaliśmy alkomat BACscan F-60 dostarczony przez firmę Aisko
Ja bym nie ryzykowal. Wolę taksówkę
To chyba też zależy od jakości jednorazowki. Ale jednak elektroniczny alkomat zdecydowanie lepszy. I pewniejszy. Dokładność alkomatu jednorazowego jest niska. Daje tylko znak czy ma się coś w powietrzu czy nic.
Ja nie mam przekonania do tych jednorazowych alkomatow. Traktuje je jako ciekawostka. Elektroniczny przynajmniej myli się w jakiejś tam skali.a tutaj mam wrażenie że jak źle się dmuchnie to wynik zmieni się o 180 stopni.
Który na gwiazdkę lepszy jako prezencik F50 czy F60?
A jaki to jest alkomat? Chodzi mi o ten jednorazowy.