Klienci, którzy kupili Caddilaca CT4-V Blackwing lub CT5-V Blackwing z ręczną skrzynią biegów zamiast automatu, mogą liczyć na specjalne niespodzianki. Przygotowali je projektanci tego modelu, chcąc docenić niejako wybór manualnej przekładni przez prawdziwych purystów.
Wbrew obiegowej opinii, w Stanach Zjednoczonych kierowcy nie są oddani wyłącznie przekładniom automatycznym. W przypadku samochodów sportowych, Amerykanie wręcz uwielbiają manuale. Dla przykładu BMW M5 E60 z mocarnym silnikiem V10 było oferowane w Europie tylko z przekładnią automatyczną SMG. Natomiast w USA można było bez problemu kupić takie BMW z manualem, który całkiem nieźle się sprzedawał. Co prawda obecnie automaty wypierają manuale także i z rynku sportowych modeli w Stanach, ale są marki, które nadal doceniają klasycznych purystów motoryzacyjnych. Jedną z takich firm jest Cadillac.
Skrzynia manualna daje dodatkowe korzyści?
Okazuje się, że sportowe modele Cadillaca z serii Blackwing, CT4-V i CT5-V, mają ukrytych ponad dwa tuziny niespodzianek od projektantów. Ale znaleźć je mogą tylko klienci, którzy zdecydowali się na auta wyposażone w ręczne skrzynie biegów. Ma być to ukłon w stronę największych purystów, którzy uwielbiają możliwie pełną kooperację z samochodem. Podobnie z resztą jak ludzie, którzy tworzyli serię Blackwing. Stąd pewne przywileje dla tej specyficznej grupy klienteli.
Zobacz: Cadillac CT5-V nie zmieści pod maską silnika 4.2 V8, więc otrzyma motor 6.2 V8!
Przedstawiciele amerykańskiej marki zaznaczają, że choć łącznie ukryli w Blackwingach z manualem ponad 20 detali i rozwiązań, jakich nie ma w wersjach z 10-stopniowym automatem, to oficjalnie zdradzą tylko dwie niespodzianki. Przyjemność z odkrywania pozostałych koncern chce zostawić już nabywcom. To co Cadillac zdradził to fakt, że zarówno CT4-V jak i CT5-V Blackwing, mają m.in. mapy ośrodków testowych i technicznych General Motor w Milford i Warren w stanie Michigan, umieszczone z tyłu kierownicy na panelach zakrywających otwory po manetkach automatu. Oprócz grafiki, są tam również podane współrzędne nawigacyjne, dzięki którym można odnaleźć oba miejsca. Grafiki te oddają hołd legendarnej lokalizacji, w której testowano i rozwijano dwa modele Blackwing wraz z niezliczonymi innymi sportowymi samochodami General Motors.
Ale to nie wszystkie odniesienia do sportowej serii V Cadillaca. Jak przekonują przedstawiciele Cadillaca, jest ich znacznie więcej zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz auta. Wzór sportowej serii znaleźć będzie można też pod tylnym skrzydłem, będącym elementem pakietu karbonowego. Tego w wersji z automatyczną skrzynią nie będzie. Takich różnych smaczków jest ukrytych zacznie więcej i frajda z ich odkrywania będzie należeć do właścicieli Blackwingów. Chociaż tę prawdziwą przyjemność będą oni czerpać z jazdy, bowiem oba modele to prawdziwe drogowe potwory.
Cadillac CT4-V ma silnik 3.6 Twin-Turbo mocy 479 KM i jest zdolny rozpędzić się aż do 304 km/h! Natomiast pod maską Cadillaca CT5-V drzemie monstrum 6.2 V8 doładowane kompresorem o mocy aż 677 KM, dzięki któremu amerykański sedan jest w stanie osiągnąć prędkość 322 km/h! Więcej na ich temat znajdziesz poniżej:
Zobacz: Cadillac CT5-V Blackwing o mocy 677 KM! Killer BMW M5 i AMG E63?
Dodaj komentarz