REKLAMA

Dlaczego wzrasta problem agresji za kierownicą?

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: Daily Driver · Dodane: 21 maja 2016
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Złość i agresja za kierownicą to problem, który przybiera na sile. Bójki na ulicach pomiędzy kierowcami aut są coraz częstszym widokiem na ulicach. Jakie są przyczyny agresji na drodze? Czy można z nią walczyć? W jaki sposób rozładowywać emocje? Czy w przyszłości można oczekiwać ograniczenia czy eskalacji tego zjawiska?

Jeździe samochodem od samego początku towarzyszą emocje. I te pozytywne – radość z jazdy, swoboda przemieszczania się, niezależność, jak i te negatywne – stres, pośpiech, rywalizacja. Z każdym rokiem przybywa kierowców i samochodów. Obecnie szacuje się, że po światowych drogach porusza się ponad miliard samochodów osobowych i 377 milionów samochodów ciężarowych. Do 2040 roku liczby te mają się podwoić. Wzrost natężenia ruchu drogowego, korki i wydłużający się czas dojazdu są jednymi z przyczyn pojawiającej się na drodze agresji drogowej.

Zobacz: Ubezpieczenia dla kierowców uzależnione od stylu jazdy?

Agresja drogowa nie jest pojęciem nowym chociaż coraz mocniej daje się ją zaobserwować w ostatnich latach. Pierwsze wzmianki o agresywnych kierowcach pojawiły się już 1949 roku, gdy dwóch kanadyjskich psychiatrów przeanalizowało zachowania taksówkarzy i wskazało zależność między stylem życia a wypadkowością. Grupa o nieustabilizowanej sytuacji rodzinnej i lekceważąca prawo częściej miała wypadki niż kierowcy funkcjonujący w rodzinach i przestrzegający norm prawnych.

Zobacz: Czy pochodzenie kierowcy ma wpływ na jego styl jazdy autem?

Pierwsze definicje agresji drogowej powstały w latach 80. dwudziestego wieku i opisywały to pojęcie w sposób następujący – rzeczywiste lub zamierzone działanie skutkujące krzywdą psychiczną lub fizyczną.  Obecnie chyba najpełniej definiuje to Leo Tasca – agresja drogowa to świadome prowadzenie samochodu w sposób, który zwiększa ryzyko wypadku, motywowane zniecierpliwieniem, zdenerwowaniem, wrogim nastawieniem lub próbą zaoszczędzenia czasu.

Road Rage – coraz częstsze zjawisko na drogach

Agresja w ruchu drogowym ma 3 wymiary, które wyrażają natężenie agresywnego zachowania. Pierwszy to agresywna jazda, która cechuje się m.in. brakiem poszanowania dla przepisów ruchu drogowego oraz nadmierną prędkością. Kolejny wymiar to gniew za kierownicą – przejawia się on nadużywaniem klaksonu, błyskaniem światłami, krzyczeniem, wrogimi gestami oraz jazdą zderzak w zderzak. Najsilniejszym przejawem zachowania agresywnego jest tzw. road rage – drogowa furia. W tym przypadku dochodzi do fizycznego ataku na innego kierowcę z użyciem pojazdu lub innego niebezpiecznego narzędzia.

Zobacz: Alergia u kierowcy – dlaczego jest niebezpieczna?

Zjawisko agresji drogowej przybiera na sile. Według badania Ipsos z 2016 roku 80% Europejczyków boi się agresywnego zachowania innych kierowców, a jednocześnie 54% z nich obraża innych kierowców i nadmiernie używa klaksonu w kierunku kierowców, którzy ich zdenerwowali. Również w tym badaniu kierowcy mający wybrać pozytywny przymiotnik, opisujący ich zachowanie za kierownicą, w 75% określili siebie jako ostrożnych. Wybierając określenie dla innych kierowców również wybierano ostrożnych – 14%, a także opanowanych – 11%. Gdy respondenci opisywali negatywnym przymiotnikiem siebie, najczęściej padało określenie zestresowany – 10%, a innych – nieodpowiedzialni – 47%, zestresowani – 37% i agresywni – 32%.

Według badań przeprowadzonych przez dom badawczy Maison na zlecenie marki ŠKODA w 2015 roku, 9% mężczyzn i 5% kobiet używa sygnałów dźwiękowych i świetlnych, gdy kierowca przed nimi jedzie zbyt wolno. Tylko 1 na 10 respondentów deklarował agresję słowną i obraźliwe gesty na drogę.

Zobacz: Jakie czynniki dekoncentrują kierowcę w czasie jazdy?

To, co wydarzy się na drodze, zależy od nas. Nie powinniśmy usprawiedliwiać w nieskończoność własnych zachowań agresywnych – należy do nich nie dopuszczać. Pomóc w tym mogą techniki antystresowe, dobra organizacja i zarządzanie czasem. Warto zrobić samemu rachunek sumienia i zastanowić się, czy nie dopuszczamy się zachowań agresywnych. Na agresję najlepszą metodą jest unikanie i niereagowanie na zaczepne zachowanie innych kierowców. Pouczanie to krok do eskalacji zjawiska. Pamiętajmy – bezpieczne drogi to drogi pozbawione agresji.

Źródło: materiał prasowy Skoda

3
Dodaj komentarz

avatar
1 Comment threads
2 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
2 Comment authors
MichałDaily Driver Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Michał
Gość
Michał

Z jakich źródeł korzystał autor artykułu? I czy można znaleźć gdzieś badania IPSOS, na które powołuje się autor?

Aktualności