REKLAMA

Koniec z pomiarem czasu na torze Nurburgring!

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: Daily Driver · Dodane: 27 października 2017
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Choć brzmi to jak żart, to na torze Nurburgring obowiązuje już zakaz pomiarów czasów okrążeń. Jeśli zatem wybierasz się w przyszłym sezonie na Nordschleife, lepiej o tym pamiętaj. Kary dla osób niestosujących się do zakazów są dotkliwe. Jest jednak sposób, aby uniknąć zakazu.

Tor Nurburgring, jeden z najbardziej wymagających i niebezpiecznych autodromów na świecie z każdym rokiem zaczyna zmieniać swój charakter. Z miejsca nie bez kozery nazywanym „Zielonym Piekłem”, staje się powoli przytulnym muzeum opowiadającym o legendarnych kierowcach i ich dawnych wyczynach. Kolejne zakazy i pomysły jego włodarzy wdrażane na nim, zaczynają bowiem dość istotnie gryźć się z ideą otwartego dla wszystkich toru samochodowego (a zgodnie literą prawą będącego drogą publiczną).

Zakaz mierzenia czasów na torze Nurburgring

W trosce o poprawę bezpieczeństwa „turystów” odwiedzających tor, władze toru nałożyły właśnie na jego „gości” czyli kierowców zakaz używania stoperów i urządzeń mierzących czasy okrążeń. Informują o tym specjalne ulotki wydrukowane w dwóch wersjach językowych (angielskim i niemieckim), które rozdawane są uczestnikom tzw. Touristenfahrten czyli Przejażdżek Turystycznych. Władze toru podkreślają, że jazda na Nurburgring ma sprawiać frajdę, a nie być okazją do walki o jak najlepszy czas. Osoby, które nie zastosują się do zakazu, będą karane zakazem wjazdu na tor.

Pomiar czasu okrążenia na torze Nurburgring nie będzie możliwy w trakcie tzw. Touristenfahrten. 

Przyznam, że mnie osobiście ta wiadomość zszokowała. Zawsze uważałem pomiar czasu i jazdę po torze jako coś tak nierozłącznego, jak Święta Bożego Narodzenia i choinkę. W końcu czas okrążenia to jedyny punkt odniesienia jaki może służyć ocenie umiejętności kierowcy. Niewłaściwie dobrana linia przejazdu zakrętu, nadmierna prędkość na wyjściu, czy spóźnione dohamowanie i czas ulega wydłużeniu. Niezwykle szybka u skuteczna lekcja pokory. Sęk w tym, że warunkach dość dużego zróżnicowania umiejętności kierowców biorących udział w tzw. Touristenfahrten, bywa niebezpieczna. I stąd pojawił się ten zakaz.

Nie do końca wiem jednak na czym wg organizatorów ma teraz polegać frajda z jazdy po torze wg nowych standardów, ale cieszy mnie, że nadal pozostawili oni furtkę dla osób, które na Nurburgring jeżdżą tak, jak na torze przykazano, czyli na czas. Tą furtką będą imprezy typu Track Days czyli dni na torze. Są one organizowane w określonym czasie dlatego warto zawczasu sprawdzić czy nasz wyjazd będzie się z nimi pokrywał. Nasuwa mi się jednak pytanie – czy w trakcie track dayów jazda będzie bezpieczna? Czy kierowcy biorący w nich udział dysponują odpowiednio wysokimi umiejętnościami by uniknąć wypadków? Czy posiadanie super licencji FIA przez kierowców F1 faktycznie przekłada się na mniejszą liczbę wypadków w królowej motosportu? Hm….

Zobacz: Aplikacja do mierzenia osiągów auta i jego toru jazdy – Porsche Track Precision

3
Dodaj komentarz

avatar
2 Comment threads
1 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
3 Comment authors
HubertDaily DriverPiter Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Hubert
Gość
Hubert

Jeżdżę tam i bardzo dobrze, że tak zrobili. Chodzi o to, że i tak nie wykrecisz czasu, bo jest taki tłok na torze, że każde okrążenie jest niemiarodajne, a zmusza do agresji, przez co jest więcej wypadków. To nie wyścig. Tylko trening, na treningu nie liczy się czas, no, ale jak sobie myślisz, że płacisz 140 zł za kółko, to chciałbyś chuj wie co…

Piter
Gość
Piter

Tyle lat jeżdżę w Polsce po torach których stan jest znacznie gorszy i nic się spe jasnego nie działo. A wszyscy jeżdżą na czas w końcu.

Aktualności