Na test Peugeota 508 GT z silnikiem 1.6 PureTech 225 KM czekało sporo naszych czytelników. Mocny motor, awangardowa sylwetka i 5-drzwiowe nadwozie o rodzinnym charakterze. Do tego noktowizor, aspiracje do klasy Premium i solidne osiągi. Czy ta niesamowita mieszanka sprawdza się na co dzień w roli daily drivera? Jak jest w rzeczywistości?
Peugeot 508 II-generacji to zupełnie nowa konstrukcja na tle poprzednika. Aspirując do klasy wyższej stawia na sport kosztem funkcjonalności. Jest niższy (aż o 6 cm), szerszy i krótszy od poprzednika, a przy tym odznacza się wyższą sztywnością karoserii i niższą o 70 kg masą, dzięki zgrzewanym i dodatkowo łączonym klejem strukturalnym elementom. To wszystko ma przekładać się na zdecydowanie lepsze prowadzenie i bardziej sportowe wrażenia zza kierownicy. I tak jest w rzeczywistości! Peugeot 508 w końcu ma charakter i swój własny styl na tle konkurentów. Ale to co świadczy o jego sile, potrafi być też jego wadą. Nie każdemu to auto przypadnie do gustu. I bardzo dobrze!
Peugeot 508 GT – francuskie Gran Turismo klasy wyższej?
Dajmy na to wnętrze Peugeota. W moim odczuciu jest kapitalne. Zachwycające designem fotele AGR z rozbudowanym systemem masażu, awangardowy projekt kokpitu, bardzo miękkie i przyjemne w dotyku materiały (nie zabrakło nawet drewna), malutka i świetnie leżąca w dłoniach kierownica, a do tego rozbudowany tunel środkowy przyjemnie otulający kierowcę, pozwalają poczuć się jak w aucie wyższej klasy. Nawet wyciszenie kabiny przy prędkościach oscylujących wokół 160-170 km/h nie rozczarowuje, mimo że auto ma bezramkowe drzwi, niczym w sportowym coupe! W nieźle wygłuszonej kabinie przyjemnie rozbrzmiewa 10-głośnikowy system audio marki FOCAL o mocy 515 Wat. Ale ten specyficzny klimat auta klasy Gran Turismo ma swoją cenę.

Żeby kierownica nie zasłaniała zegarów, trzeba ją dość wyraźnie opuścić. Nie każdemu przypadnie to do gustu, ale można do tego szybko przywyknąć.
Ilością miejsca w drugim rzędzie siedzeń 508-ka może konkurować raczej z kompaktami, a na kanapie będzie wygodnie tylko niewysokim osobom z uwagi na zbyt niskie osadzenie jej siedziska i pionowo ustawione oparcie. Bagażnik też nie rzuca na kolana pojemnością (487 l), a do tego sportowa linia nadwozia spowodowała, że jest on bardzo niski. Pod tym względem zdecydowanie lepiej wypada Nasz redakcyjny Peugeot 406. Ale 508-ki nie kupuje się do wożenia skrzynek z ziemniakami czy transportowania mebli (choć mnie udało się nim przewieźć na raz 2 składane stoły i 10 krzeseł). To elegancka limuzyna (w zasadzie liftback) do szybkiego pokonywania ogromnych dystansów w bardzo komfortowej atmosferze, a do tego genialnie wyposażona.
Zobacz: Peugeot najbardziej niezawodną marką mainstreamu!
Trzeba zauważyć, że Peugeot to jedyne auto w tym segmencie, które posiada noktowizor do wykrywania żywych obiektów w otoczeniu pojazdu i prezentowania ich na ekranie przed kierowcą. Dzięki systemowi Night Vision (bo tak się nazywa) pojazd może w porę ostrzec kierowcę przed potencjalnym zagrożeniem, a w skrajnych sytuacjach auto będzie próbować samodzielnie uniknąć kolizji. Wrażenie robią także kamery umieszczone wokół pojazdu, które pozwalają m.in. na wyświetlanie obrazu z nad tylnego zderzaka, w celu uniknięcia zderzenia z przeszkodami niewidocznymi w lusterkach. Nieźle co? Aż trudno uwierzyć, że w tak zaawansowanym aucie zabrakło pomysłu na lepsze ulokowanie gniazd USB niż pod tunelem środkowym. Korzystanie z nich w trakcie jazdy to czyste szaleństwo!
Peugeot 508 GT – silnik 1.6 PureTech o mocy 225 KM i zmierzone osiągi
Na pewno nie można specjalnie narzekać na układ napędowy Peugeota 508, zwłaszcza jeśli jest to najmocniejsza benzynowa wersja GT. Turbodoładowany motor 1.6 PureTech to rozwinięcie silnika THP z serii Prince. Teraz osiąga on moc 225 KM, generując przy tym 300 Nm maksymalnego momentu obrotowego od 1900 obr./min. W połączeniu z 8-biegowym, hydrokinetycznym automatem EAT8 (ATN8) rozpędza auto 0-100 km/h w 7,3 s, a maksymalnie do nawet 248 km/h! Silnik jest całkiem żwawy w dolnym zakresie obrotów, chociaż prawdziwy wigor zaczyna pokazywać od 2500 obr./min. Pracuje płynnie i bez wibracji. Ciekawszy mógłby być jego dźwięk pracy, zwłaszcza w górnych zakresach obrotów, ale i tak daleko mu do irytacji jaką wywołuje wkręcany na obroty motor najnowszego Mercedesa A200. Szkoda, że zamiast sztucznie generowanego dźwięku z głośników (tylko w trybie Sport) nie pokuszono się o bardziej rasowy wydech.

Unowocześniony automat potrafi istotnie ograniczyć obroty silnika, a przez to jego zużycie paliwa i hałas. Ale by cieszyć się z osiągów silnika, Peugeot musi pracować w trybie Sport.
Problemem jest za to oprogramowanie automatycznej, 8-stopniowej skrzyni biegów. Aby móc wykorzystywać potencjał mocnego silnika, samochód musi pracować w trybie Sport. Wtedy komputer zawsze dobiera przełożenia tak, aby obroty nie spadały poniżej 2500 obr./min, a dotknięcie pedału gazu od razu przekładało się na oczekiwaną dynamikę. Ale w innych trybach (Normalny, Komfortowy czy ECO) nie jest już tak wesoło i skrzynia potrafi się spóźnić z redukcją (lub zrzucić za mało biegów), gdy chcemy błyskawicznie nabrać prędkości. Problem ten nie jest tak widoczny w wersji dieslowskiej, ale o tym dlaczego tak jest, dowiecie się niebawem z testu wersji 2.0 BlueHDi 177 KM. Cieszy za to fakt, że skrzynia potrafi pracować bardzo kulturalnie, a lekkie szarpnięcia pojawiają się niezwykle rzadko. Na dodatek przy autostradowych szybkościach wyraźnie ogranicza ona obroty silnika (przy 140 km/h do 2400 obr./min, przy 200 km/h do 3400 obr./min).

Dwie końcówki wydechu po obu stronach zderzaka są zarezerwowane dla Peugeotów 508 z silnikami benzynowymi o mocy 180 lub 225 KM.
Peugeot 508 punktuje w zakresie rzeczywistych osiągów. Co prawda na zimowych oponach 508 GT przyspiesza 0-100 km/h w 7,9 sekundy (o 0,6 s dłużej niż katalogowo), ale już 0-200 km/h auto rozpędza się w 32,4 sekundy, czyli praktycznie tak samo szybko, jak np. znacznie lżejsza, sportowa Fiesta ST200. Co więcej, benzynowy Peugeot 508 1.6 PT 225 KM w bezpośrednim porównaniu z dieslowską wersją 2.0 HDi 177 KM, osiąga 200 km/h o prawie 15 sekund szybciej! To pokazuje jaka przepaść dzieli obie odmiany 508-ki, mimo że katalogowo diesel rozpędza się 0-100 km/h o zaledwie 1 sekundę wolniej!
Pomiar osiągów (nawierzchnia sucha, temperatura 6° C, opony zimowe) | |||||||
Peugeot 508 GT 1.6 PureTech 225 KM | 100 km/h | 120 km/h | 140 km/h | 160 km/h | 180 km/h | 200 km/h | 100-200 km/h |
Przyspieszenie od 0 do … | 7,9 s | 10,5 s | 13,8 s | 18,0 s | 23,7 s | 32,4 s | 24,5 s |
Pokonanie 402 m ze startu zatrzymanego | 15,7 s (150,0 km/h) | ||||||
Droga hamowania 100-0 km/h | 41,4 m |
Trzeba jednak podkreślić, że benzynowy motor okazuje się całkiem oszczędny. W mieście zużycie paliwa wynosi średnio 8,5 l/100 km (11 l/100 km w bardzo dużych korkach), na drogach krajowych ok. 6,0 l/100 km, a na autostradzie 7,6 l/100 km (przy 140 km/h). Do tego benzynowa wersja ma większy od diesla bak (62 zamiast 55 l), dlatego zasięg auta jest wysoki.
Peugeot 508 GT – prowadzenie
Sportowe zacięcie Peugeota 508 uwidacznia się także w sposobie pokonywania zakrętów. Auto okazuje się bardzo lekkie w prowadzeniu i chętnie zacieśnia tor jazdy przy gwałtownym odjęciu gazu w zakręcie. Bardziej mu pod tym względem do zwinnych aut kompaktowych niż dużych i ciężkich limuzyn. Na dodatek łatwo wyczuć granice przyczepności opon, a układ kierowniczy jest przyjemnie bezpośredni, choć minimalnie za mocno wspomagany (delikatna zwłoka blisko centralnego położenia kierownicy zapewnia wygodę w trakcie jazdy w mieście, czy na autostradzie). W skrajnych sytuacjach (wymijanie przeszkody) auto ma tendencję do łatwej w kontrolowaniu nadsterowności. Niestety nie ma możliwości wyłączenia układu stabilizacji toru jazdy, co bardziej wytrawnym kierowcom będzie momentami przeszkadzać. Nawet kontrola trakcji aktywuje się automatycznie po przekroczeniu 50 km/h.
Dostępne seryjnie w wersji GT adaptacyjne zawieszenie to z kolei jedno z najlepszych tego typu rozwiązań na rynku. W porównaniu do wersji z tradycyjnymi amortyzatorami, auto dużo lepiej radzi sobie z wybieraniem dużych nierówności, mając przy tym mniejszą skłonność do wychylania się na zakrętach (tryb Sport). Praca zawieszenia w sposób typowo dla francuskiej marki jest dobrze wyciszona, ale z okolic nadkoli nieco za bardzo słychać uderzenia kamieni, czy szum opon na autostradzie.
Peugeot 508 GT – układ hamulcowy
Układ hamulcowy 225-konnego Peugeota 508 prezentuje poziom typowy dla innych samochodów klasy średniej o zbliżonej mocy. Przednie tarcze są wentylowane i mają średnicę 330 mm, natomiast z tyłu zastosowano lite tarcze o średnicy 290 mm. Zestaw ten spisuje się bardzo dobrze. Jak przystało na Peugeota, auto od razu reaguje na naciśnięcie hamulca i stanowczo wytraca prędkość.
Co prawda warunki atmosferyczne oraz zimowe opony nie pozwoliły na miarodajną ocenę drogi hamowania, ale wynik na poziomie 41,4 m trzeba ocenić bardzo wysoko. Na letnich oponach i przy wyższej temperaturze, na pewno można by liczyć na poprawienie tego rezultatu o 5-6 metrów.
Peugeot 508 GT – cena z kosmosu?
W zasadzie największą wadą Peugeota 508 w wersji GT jest jego cena. Katalogowo zaczyna się aż od 177 900 zł! Sęk w tym, że w standardzie jest bardzo dobrze wyposażony. Nie trzeba dopłacać za drewniane wykończenie wnętrza, nawigację GPS, układ kamer wokół pojazdu, reflektory FullLED, system audio FOCAL 515W, czy za zawieszenie adaptacyjne. O takich elementach, jak automatyczna klimatyzacja czy komplet systemów wspomagania jazdy, nie trzeba już wspominać. Jednak za egzemplarz identycznie wyposażony, jak ten z naszego testu, zapłacić trzeba ponad 218 tysięcy zł! Cenę windują najbardziej: skórzane fotele z masażem (11 900 zł), system Night Vision z noktowizorem (7 000 zł), dach panoramiczny (6 000 zł) i 19-calowe alufelgi (3 200 zł).
W tej cenie można już liczyć na większe, praktyczniejsze i jeszcze mocniejsze auta (jak np. Skoda Superb czy VW Passat), ale pozbawione awangardowego stylu, czy tej intrygującej lekkości prowadzenia. Z drugiej strony, znając politykę rabatową marki Peugeot, trudno mi uwierzyć, że 218 tys. zł to cena transakcyjna, zwłaszcza w przypadku tak świetnej wersji auta. Dlatego mogę się śmiało założyć, że ostateczna cena zakupu będzie wyraźnie niższa od tej cennikowej.
Zobacz: Test Skoda Superb 2.0 TSI 4×4 Sportline
Powiązane artykuły:
Ocena
82 %
Ja nie chce nic mowic ale za te pieniadze to mozna już chyba myleć o Stingerze 3.3 co ma 370 KM. 220 tys. zł za Peeugoeta bym nie dał.
Wszystko cacy. Piękne dane, ładne auto. Tylko różnica w przyspieszaniu do setki, pomiędzy danymi testowymi (7,3 sek), a zmierzonymi w teście (7.9 sek.) to już kosmos w aucie tej klasy i z takimi osiągami, a hamowanie… 41,5 metra ze 100 km/h w dzisiejszych czasach? W wersji z najmocniejszym obecnie silnikiem? W samochodzie, który bezczelnie pretenduje do klasy premium?? W zamierzeniu projektantów i polityki marketingowej marki ma atakować Audi A4/ A5. Ceną ewidentnie zaczyna konkurować z Audi. Drogą hamowania – już nie. Ten parametr do poprawki. Inaczej samochód nie klasyfikuje się do poważnej rywalizacji. W moim 406 3.0 jako konstrukcji z… Czytaj więcej »
Cześć Marcinie! Odnośnie drogi hamowania to zwróć uwagę, że testowaliśmy auto na „zimówkach”. Stąd wynik nie jest oszałamiający. Ale z drugiej strony, w podobnych warunkach, też na suchej nawierzchni i na „zimówkach” gorsze lub takie rezultaty osiągnęły np. nowy Ford Focus ST (test Focusa ST) czy Skoda Superb (test Superba). Paradoksalnie wynik byłby lepszy, gdyby była niższa temperatura, bo wtedy zimówka pracuje w optymalnych dla siebie warunkach co pokazał np. test Mercedesa Klasy A. Na letniej oponie wynik Peugeota powinien być o 5-7 metrów lepszy. Spróbujemy to ocenić latem. PS. Masz jeszcze tego Peugeota 406? 🙂
Cichsza ta benzyna od diesla w GT?
I tak, i nie. W mieście diesel jest głosniejszy nieco, na autostradzie cichszy. 16 października opublikujemy test odmiany GT z dieslem 177 KM. Powinien pomóc w wyborze. Diesel jest zaskakująco udany, nawet jak na nasze standardy.
kiedy test diesla?
Wiem że herezja ale też czekam na test diesla 2.0 163 🙂
A może być 177 KM? Będzie za 2 tygodnie!
Mam bardzo podobne odczucia po jeździe testowej ta wersja 508 GT. Auto robione pod kierowcę jako takie Gran turismo a pasażerowie to dodatek awaryjny. Ale podoba mi się ta koncepcja bo nie każdy auto w tej klasie musi być kopia Passata. Mnie nie pasuje tylko położenie zegarów (ciągle zasłaniala je kierownica) i brak normalnego panelu klimatyzacji. Ciągle trzeba za dużo bawić się ekranem. Ogólnie zamówiłem 🙂 w pięknej czerwieni ULTIMATE 🙂
Siedziałem jedynie za kierownicą podczas oficjalnej prezentacji w Nadarzynie. Nie prowadziłem, jednak w pozycji siedzącej za kierownicą z łatwością udało mi się ustawić kierownicę tak, żeby nie zasłaniała zegarów w kokpicie. Mam 187 cm wzrostu. Udało mi się też bez problemu zasiąść na tylnym siedzeniu, wciąż mając te 3-4 cm przestrzeni nad głową. Nie wiem tylko, jak moje nogi wytrzymałyby dłuższą nieco podróż na tej tylnej kanapie. Premium, nie premium – te parametry marka zdecydowanie odrzuciła w priorytetach, i niestety, według mnie, położyła temat na łopatki. Nie niszczy się czegoś, co zawsze było wyznacznikiem marki na plus. W tym przypadku… Czytaj więcej »