Jaecoo 7 w wersji Offroad ma napęd 4×4 i bogatsze wyposażenie od odmiany Urban. Sprawdziliśmy zarówno czy jego nadwozie jest ocynkowane, jaką grubość ma jego lakier, a także jakie są jego realne osiągi i zużycie paliwa. Wszystko po to, by ocenić czy to auto naprawdę może zagrozić europejskim i japońskim SUV-om.
Czy chiński Jaecoo 7 jest w stanie realnie konkurować na europejskim rynku czymś więcej niż tylko ceną, wyposażeniem i długą gwarancją? Czy pod jego maską naprawdę pracuje koreański silnik? I jak bardzo przestarzałe rozwiązania zastosowano do jego budowy, aby utrzymać niską cenę? Żeby to ocenić sprawdziliśmy nie tylko jego realne osiągi, zużycie paliwa czy skuteczność układu hamulcowego, ale także realną moc na hamowni, jakość powłoki lakierniczej, zabezpieczenie jego podwozia i rozwiązania konstrukcyjne ukryte pod potężnym nadwoziem. Nie omieszkaliśmy też zabrać go w teren by poznać możliwości napędu 4×4 testowanej odmiany Offroad. Jeśli tego typu formuła ma Twoim zdaniem sens, będę wdzięczny za kciuk uniesiony do góry i komentarz, a jeśli chcesz wiedzieć jeszcze więcej na temat tego auta, odwiedź nasz kanał na YouTube, gdzie prezentujemy subskrybuj nasz kanał, bo niebawem pojawią dodatkowe filmy na temat Jaecoo.
Test Jaecoo 7 – czy nadwozie jest ocynkowane?
Masywne nadwozie Jaecoo 7, w którego liniach dostrzec można nawiązania do Range Rovera, wyróżnia ogromny przedni grill, chowane dla poprawy aerodynamiki klamki (mogą przyciąć palce) oraz rozbudowane przednie oświetlenie. Na to ostatnie składają się światła do jazdy dziennej, umieszczone pod nimi mijania, potem światła drogowe oraz lampy doświetlające zakręty w zależności od kierunku skrętu kierownicy. Skuteczność reflektorów po zmroku jest ponadprzeciętnie dobra. Wiązka światła jest bardzo jasna, ma duży zasięg, szeroko oświetla pobocza chociaż momentami wydaje się, że może być ustawiona nieco za wysoko. Maska posiada podwójny rygiel odbezpieczający ją podczas otwierania oraz solidne siłowniki. Auto ma dokładnie 4,5 metra długości, 267 cm rozstawu osi, a do tego bardzo przyzwoite 20 cm prześwitu.
Całe nadwozie Jaecoo 7 (poza dachem) zostało ocynkowane i pokrywa je lakier o grubości od 90 do 110 mikronów. Co ważne, klapa bagażnika także wykonana jest z metalu, a nie popularnego obecnie tworzywa sztucznego. Spód samochodu jest ocynkowany, ale poza obszarem komory silnika, nie posiada dodatkowych osłon z metalu czy tworzywa. Stalowe blachy zostały osłonięte matami z filcu syntetycznego, za to tylko w ograniczonym stopniu pokryte masą bitumiczną. Ogólnie zabezpieczenie antykorozyjne jest na dobrym poziomie, ale ustępuje temu jakie stosowane jest w niemieckich SUV-ach np. z grupy Volkswagena. Uważać też trzeba na wydech, bo został opuszczony z uwagi na biegnący nad nim wał napędowy.
Test Jaecoo 7 – silnik 1.6 T-GDI 147 KM
Pracujący pod maską Jeacoo silnik 1.6 Turbo, to III generacja jednostek napędowych z serii ACTECO. Został opracowany przez koncern Chery i specjalistów z austriackiej firmy AVL, która ma w swoim portfolio szereg nowoczesnych silników, w tym nawet te zasilane wodorem. Motor Jeacoo 7 ma blok i głowicę wykonane z aluminium, żeliwne tuleje cylindrów, system zmiennych faz rozrządu i kolektor wydechowy zintegrowany z głowicą. Zgodnie z panującym na rynku trendem posiada też bezpośredni wtrysk benzyny o ciśnieniu wtrysku paliwa na poziomie 350 barów.

Jaecoo 7 Offroad ma pod maską silnik 1.6 T-GDI oznaczony symbolem SQRF4J16. W Europie moc jest ograniczona do 147 KM, w Rosji są wersje nawet 197-konne.
Silnik ma rozrząd oparty na łańcuchu, automatyczną korektę jego naciągu i hydrauliczną kompensację luzu zaworowego. Turbosprężarka firmy BorgWarner jest chłodzona cieczą i współpracuje z intercoolerem umieszczonym nisko za przednim zderzakiem. W sprzedawanym w Polsce Jaecuu 7 silnik ma 147 KM i 275 Nm, ale na innych rynkach jego moc sięga nawet 197 KM.
Z kolei skrzynia biegów to 7-stopniowa przekładnia dwusprzęgłowa opracowana przez firmę Getrag. Ogólnie spisuje się nieźle, ale nie jest aż tak szybka i tak płynna w działaniu jak DSG z serii np. DQ381. Są momenty kiedy po prostu za mocno się zastanawia nad redukcją. W trybie Sport jest dużo lepiej, ale auto zachowuje się w nim zbyt agresywnie, aby non stop korzystać z tego ustawienia. Natomiast wbrew różnym opiniom, przekładnia ta na co dzień daje bardzo dobre wrażenie i przeciętny Kowalski będzie zaskoczony płynnością działania.
Test Jaecoo 7 1.6 T-GDI 147 KM – rzeczywiste osiągi i zużycie paliwa
Według producenta, Jaecoo 7 AWD powinien rozpędzać się 0-100 km/h w 11,4 s. W praktyce jest lepiej. Według naszej aparatury auto przyspiesza 0-100 km/h w 9,8 s, czyli znacznie szybciej niż wynika to z katalogu. co prawda start jest dość powolny, ale powyżej 50 km/h czuć wyraźny impet z jakim auto nabiera szybkości. Dynamika jest na tyle zaskakująca, że podejrzewaliśmy, iż pod maską jest sporo więcej mocy niż wynika to z katalogu, bowiem nawet prędkość maksymalna jest wyższa od deklarowanej. Niestety silnik powyżej 3500 obr./min. jest już zbyt mocno słyszalny, a pod kątem spalania nie jest prymusem.
Zobacz: Test Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM
W mieście udało się nam osiągnąć bardzo dobry wynik na poziomie 9,5 l/100 km i to przy średniej prędkości tylko 28 km/h. Na drodze ekspresowej spalanie spadło do 7,5 l/100 km przy stałej prędkości licznikowej 123 km/h. Jazda na autostradzie oznacza z kolei zużycie paliwa na poziomie 9,1 l/100 km. Mówimy oczywiście o jeździe ze stałą, konkretną prędkością bez zdejmowania nogi z gazu. Natomiast
Test Jaecoo 7 – hamownia i pomiar mocy
Czy zatem Jaecoo 7 ma większą moc niż sugerują to dane z katalogu? Badanie przeprowadzone przez naszą redakcję na hamowni Unitronic przyniosło zaskakujące rezultaty. Mimo że osiągi testowanego egzemplarza Jaecoo były lepsze niż obiecuje to producent, to zmierzona moc silnika okazała się niższa i to aż o 11 KM! Różnica ta jest jednak efektem strat generowanych przez aktywny podczas pomiaru na hamowni napęd na wszystkie koła. W czasie testów dynamicznych na suchym asfalcie, auto zawsze korzystało tylko z przedniego napędu, a będąc na rolkach komputer wykrywał różnicę prędkości kół między osiami i aktywował też tylną oś. Łukasz z Unitronica zauważył jednak, że potencjał tego silnika z uwagi na bardzo niskie doładowanie seryjne najprawdopodobniej pozwala na szybkie podniesienie mocy na taki poziom, jaki oferowany jest na innych rynkach poza Europą.
Silnik 1.6 T-GDI mimo niedużej mocy jak na masę pojazdu, okazuje się całkiem zrywny i elastyczny. Trzeba tylko pamiętać by wybrać odpowiedni tryb jazdy, bo zawsze uruchamiania się w trybie ECO, w którym jest lekko przytemperowany, choć nie tak jak auta z grupy Volkswagena. Irytuje za to powolne uruchamianie motoru i ruszanie samochodem, kiedy aktywny jest system start-stop.
Test Jaecoo 7 – zawieszenie, hamulce i droga hamowania
Zawieszenie Jeacoo 7 oparto z przodu na kolumnach MacPhersona, z tyłu na układzie wielowahaczowym. Skrajne punkty położenia kierownicy dzielą 2,75 obrotu kierownicy. Na przedniej osi znalazły się wentylowane, 316-milimetrowe tarcze hamulcowe, a na tylnej, 314-milimetrowe lite ich odpowiedniki. Co ciekawe, przednie tarcze współpracują z dwu-tłoczkowymi zaciskami, co w tej klasie aut, i nie tylko w tej, nadal jest rzadkością.
Nawet testowana niedawno nowa Octavia RS miała jedno-tłoczkowe zaciski. Wątpliwości nasze wzbudzają jednak felgi o ograniczonym dostępie powietrza do klocków, co prowadzi do szybkiego ich przegrzewania podczas kilkukrotnego hamowania z większych prędkości.
Test Jaecoo 7 Offroad – jazda w terenie
Napęd na wszystkie koła realizowany przez przekładnię kątową i solidny tylny dyferencjał ze sprzęgłem wielopłytkowym, ma kilka trybów jazdy i potrafi adaptować się do warunków drogowych. Co prawda załącza się z wyczuwanym opóźnieniem, ale w połączeniu z 20 centymetrowym prześwitem pozwala Jaecuu pokonywać nawet wyjątkowo zdradliwy, kopny piasek. Odpowiednio sterując gazem można wymusić nadsterowność, żeby zacieśnić tor jazdy.
Przez 40 minut zabawy i walki w terenie, nie udało się nam przegrzać napędów, co zdarzało się już w znacznie bardziej renomowanych autach jak chociażby w Jeepie Renegade Trailhawk. Chociaż jest jedno ale. Gdy auto zatrzyma się na stromym podjeździe, to skrzynia bardzo szybko zacznie się przegrzewać podczas próby ruszenia i nie pozwoli na start.

Jaecoo 7 Offroad w terenie daje sobie radę. To spore zaskoczenie, bo oczekiwaliśmy po nim raczej bulwarowego stylu jazdy.
Warto podkreślić, że Jaecoo 7 jest w stanie pokonywać przeszkody wodne o głębokości do 60 cm, ale tego parametru, z uwagi na czysto szosowe ogumienie, nie odważyliśmy się sprawdzić. Jaecoo 7 nie jest na pewno czystej krwi terenówką, ale możliwości jakie daje mu napęd są godne podkreślania. Szkoda, że auto z takim potencjałem nie posiada homologacji na hak holowniczy. Niebawem jednak błąd ten ma być podobno rozwiązany.
Test Jaecoo 7 – wnętrze
W kabinie Jaecoo 7 uwagę zwraca potężny ekran systemu multimedialnego, deska rozdzielcza pokryta miękkim tworzywem przypominającym ekoskórę oraz liczne detale zaczerpnięte z samochodów Mercedesa, takie jak chociażby przyciski do sterowania szybami bocznymi czy dźwigienki przy kierownicy. Imponujące jest wyposażenie obejmujące kamerę 540 stopni, bardzo podobną do tej z Mercedesów, podgrzewanie foteli, szyby czołowej i kierownicy, wyświetlacz Head-up-display, potężny szyberdach z pełnym, elektrycznym sterowaniem.
Są także regulowane elektrycznie przednie fotele wyposażone dodatkowo w 3-stopniową wentylację, chłodzony schowek w dużym tunelu środkowym czy zestaw audio przygotowany przez firmę Sony. Nie zabrakło nawet systemu oczyszczania powietrza w kabinie i skórzanej tapicerki. Wszystko w cenie wersji Off-road.
Na plus na pewno zaliczyć trzeba dobre materiały wykończeniowe w obu rzędach siedzeń, polską wersję systemu operacyjnego oraz bardzo dobrze działający Androi Auto. Ale … w wersji hybrydowej mieliśmy problem z jego notorycznym rozłączaniem i ponownym załączaniem się. Kabina jest też przeciętnie wyciszona. O ile w mieście do prędkości 80 km/h jest bardzo cicho wręcz luskusowo, o tyle na autostradzie słychać już wyraźne szumy opływającego powietrza. Do tego silnik powyżej 3500 obr./min zaczyna za mocno hałasować. Plastiki są bardzo przyjemne w dotyku, ale konsola środkowa potrafi lekko skrzypieć na nierównościach.
Powiązane artykuły:
Ocena
88 %
Dodaj komentarz