Nissan Micra z silnikiem 1.0 DIG-T o mocy 117 KM to typowo miejskie auto, ale swoimi parametrami przypomina pierwszego VW Golfa GTI. Czy faktycznie ma w sobie choć odrobinę sportu? Czym wyróżnia się na tle silnej konkurencji? I dlaczego może być ciekawszą alternatywą dla VW Polo?
Nissan Micra to samochód należący do segmentu B i bezpośredni rywal takich modeli jak Skoda Fabia czy Toyota Yaris. Jednak w przeciwieństwie do nich wyróżnia się dwiema istotnymi cechami – zaskakującym poziomem wykończenia wnętrza oraz silnikiem, który przypomniał nam topowe japońskie samochody sportowe z przełomu XX i XXI wieku. To zupełnie inne auto niż jego poprzednicy.
Już na pierwszy rzut widać, że Nissan Micra zrywa z dotychczasowymi standardami. Jego linia nadwozia jest dużo lżejsza i bardziej dynamiczna. Dobre wrażenie sprawia przede wszystkim przedni pas z bardziej zadziornymi, ledowymi reflektorami nadającymi autu świeżości i nowoczesnego sznytu. W połączeniu z tzw. pakietem personalizacji Plus, obejmującym kontrastowe wobec czarnego lakieru, pomarańczowe dodatki, tworzy to bardzo udaną całość. Nadwozie może nie rzuca na kolanach kreatywnością, ale powinno trafić do szerokiej grupy osób i dość wolno się starzeć.
Nissan Micra 1.0 DIG-T – wnętrze
Ale to czym Nissan Micra zrobił nas chyba największe wrażenie, to poziom wykończenie wnętrza, którego próżno szukać nawet w niektórych samochodach z wyższych segmentów. Deska rozdzielcza wykończona jest w dużej mierze z miękkiego i wyjątkowo przyjemnego w dotyku plastiku (i to sięgającego aż po przednią szybę), a do tego pokryta jest ekologiczną, pomarańczową skórą, przyjemnie uginającą się pod palcami, która znalazła się też na tunelu środkowym! W połączeniu z prostym, acz eleganckim designem kokpitu tworzy to bardzo dobry efekt. Wrażenie robi też zaawansowane wyposażenie Micry będące nadal rzadkością u konkurencji.
System audio firmy BOSE wyróżnia się dwoma głośnikami umieszczonymi w zagłówku kierowy, mającymi na celu poszerzenie sceny muzycznej, a układ kamer 360° pozwala na dokładną obserwację otoczenia samochodu z wraz z możliwością przełączania widoku na poszczególne kamery. To ostatnie rozwiązanie okazuje się przydatne, bo szerokie słupki C ograniczają widoczność podczas manewrowania tyłem. Auto jest też naprawdę nieźle wyciszone i do ok. 130 km/h w kabinie jest całkiem cicho, ale nadkola samochodu powinny zostać lepiej wygłuszone. Z resztą to nie jedyne aspekty, w których można by oczekiwać poprawy.
Przynależność Micry do segmentu B widać w pozycji za kierownicą, która jest raczej wyprostowana niż leżąca oraz w ograniczonej ilości miejsca na nogi dla pasażerów tylnej kanapy. Jeśli z przodu usiądą osoby o wzroście 185 cm, to pasażerom siedzącym za nimi może brakować miejsca na nogi. Lepszej jakości mogłaby być też tapicerka, chociaż prawda jest taka, że nie odstaje ona od tego, co oferuje większość konkurentów. Spory jest za to bagażnik. Ma pojemność 300-litrów i jest bardzo ustawny. Do jazdy po mieście i krótkich wypadków poza nie wystarczy.
Nissan Micra 1.0 DIG-T – silnik benzynowy
Zaskakujący jest za to układ napędowy Nissana Micry. Silnik 1.0 DIG-T, oznaczony symbolem HR10DDT, to 3-cylindrowa jednostka benzynowa, która generuje moc 117 KM i 180 Nm momentu obrotowego (200 Nm z funkcją overboost) od zaledwie 1750 obr./min. Według producenta zapewnia autu sprint 0-100 km/h w 9,9 s i prędkość maksymalną 195 km/h. W czym zatem zaskakuje? Bo bardzo przypomina nam turbodoładowane silniki sportowych aut z Japonii z lat 90-tych. A robi to za sprawą jednej cechy – wyraźnej turbodziury! Silnik z zauważalną zwłoką reaguje na dodanie gazu, ale jak już „ocknie się” to z werwą wyrywa auto do przodu. I choć trzeba się do tergo przyzwyczaić, to za każdym razem jak turbina się już rozpędzi, na ustach kierowcy pojawia się uśmiech zadowolenia.
Przyspieszenie jest bowiem mocne i intensywne, a do tego towarzyszy mu przyjemny dźwięk, 3-cylindrowego silnika. Motor dobrze współpracuje z manualną, 6-stopniową skrzynią biegów. Pracuje ona bardzo precyzyjnie, a do tego ma długie przełożenia, dzięki czemu silnik zużywa mniej paliwa, a na autostradzie przy 140 km/h jego obroty spadają do 2750 obr./min. Jak na miejskie auto jest to wynik naprawdę świetny.
Nissan Micra 1.0 DIG-T – rzeczywiste osiągi
Warto podkreślić, że osiągi podane przez producenta tylko nieznacznie różnią się od tych, uzyskanych przez Nas w trakcie testów dynamicznych. Według naszych pomiarów Micra 1.0 DIG-T 117 KM przyspiesza 0-100 km/h w 10,3 sekundy, a do 160 km/h w 28,8 sekundy. Warto jednak podkreślić, że testy wykonaliśmy na oponach zimowych i przy niskiej temperaturze otoczenia. Konkurencyjna Fiesta ST-line ze 140-konnym motorem 1.0 EcoBoost jest zauważalnie dynamiczniejsza (do 160 km/h przyspiesza aż o 5 sekund szybciej), ale różnica mocy (23 KM) robi swoje. Na dodatek subiektywna odczucia do co Micry są lepsze niż sugeruje to aparatura.
Pomiar osiągów (nawierzchnia sucha, opony zimowe, temperatura 3° C) | |||||
Nissan Micra 1.0 DIG-T 117 KM | 100 km/h | 120 km/h | 140 km/h | 160 km/h | 180 km/h |
Przyspieszenie od 0 do … | 10,3 s | 14,2 s | 20,4 s | 28,8 s | 56,4 s |
Pokonanie 402 m ze startu zatrzymanego | 17,3 s (130,7 km/h) | ||||
Droga hamowania 100-0 km/h | 41,6 m |
W kwestii zużycia paliwa Micra nie rozczarowuje, choć nie jest też najoszczędniejsza wśród konkurencji. Należy jednak pod tym względem do czołówki w klasie turbodoładowanych „3-cylindrowców”. W mieście spalanie wynosi od 7,5 do 8,8 l/100 km (przy naprawdę dużych korkach), a na trasie od 4,8 l do 7,3 l/100 km (na autostradzie przy 140 km/h).
Nissan Micra 1.0 DIG-T – hamulce i droga hamowania
Ciekawą sprawą jest temat układ hamulcowego. W tej klasie aut nie dość, że gabaryty hamulców są raczej niewielkie, to często nadal opierają się one po części na tzw. „bębnach”. I nie inaczej jest przypadku Micry. Z przodu tarcze mają średnicę zaledwie 253 mm, a z tyłu mamy hamulce bębnowe o średnicy 203 mm. Ale jak pokazuje nasza aparatura, w tak lekkich samochodach (auto waży nieco ponad 1 tonę) taki zestaw sprawdza się co najmniej dobrze. Na oponach zimowych i przy temperaturze 3° C droga hamowania na poziomie 41,9 m okazała się krótsza niż w przypadku sportowego Focusa ST wyposażonego w znacznie potężniejsze hamulce (42,5 m) i testowanego w podobnych warunkach.
Zobacz: Test Ford Fiesta ST-line
Oczywiście w trakcie jazdy na torze, Micra zapewne zagotowałaby się szybciej, ale to raczej będzie dla niej zupełnie obce środowisko. Ważne, że na oponach letnich Micra powinna uzyskać drogę hamowania na poziomie ok. 36 metrów, a to już bardzo dobry rezultat. Na dodatek hamulce bębnowe to tańszy serwis i bardzo długa żywotność. Cieszy też fakt, że Micra ma ręczny hamulec postojowy.
Nissan Micra 1.0 DIG-T – prowadzenie
Prezentowana Micra to wersja Tekna co oznacza, że w przeciwieństwie do odmiany N-Sport nie posiada obniżonego o 10 mm zawieszenia. Auto zachowuje się jednak poprawnie w zakrętach, ugięcia nadwozia nie są duże, a układ kierowniczy szybko i żywiołowo reaguje na ruchy kierownicą. Choć trudno mówić tu o jakiś stricte sportowych wrażeniach, to Micra wręcz zachwyca dojrzałym zestrojeniem podwozia. Pracuje ono harmonijnie i w sposób przewidywalny.
Do tego niska masa pojazdu w połączeniu z dużymi kołami o szerokich oponach z niskim profilem, dają poczucie pełnego panowania nad autem i pozwalają mu długo opierać się podsterowności (ESP i TC można w pełni dezaktywować). Komfort jazdy jest co najmniej przyzwoity, a duże felgi dają o sobie znak głównie na większych wertepach i głębszych studzienkach. Warto podkreślić, że Micra pozostaje bardzo stabilna i pewna w prowadzeniu nawet przy prędkości rzędu 180 km/h. W tak lekkich i krótkich autach bywają z tym problemy.
Nissan Micra 1.0 DIG-T – cena
Ceny Nissana Micry zaczynają się obecnie od 56 140 zł za podstawową odmianę z silnikiem IG-T 100 KM. Prezentowana wersja Tekna z motorem 1.0 DIG-T kosztowała co najmniej 71 530 zł. Po doliczeniu opcjonalnego wyposażenia i uwzględnieniu ceny z rabatem (67 030 zł) jego cena zamknie się w kwocie 72 580 zł. W najnowszym cenniku ta wersja silnikowa dostępna jest już tylko w wersji N-Sport z obniżonym zawieszeniem, która kosztuje 75 130 zł. To sporo jak za auto tego segmentu, ale biorąc pod uwagę ofertę konkurencji oraz wyposażenie i silnik Nissana, japońska propozycja jest bardzo ciekawa. Choć zabrzmi to zaskakująco, Micra naszym zdaniem może być lepszą alternatywą niż VW Polo, który dotąd był poza zasięgiem Micry.
Zobacz: Test Honda Jazz 1.5 i-VTEC Dynamic
Ładny i mało pali xD dla mniej najważniejsze. Taki czarny kocurek xD
Czyli nie jest to już tak słabe auto w trasy, tak? W K13 jazda na dużych dystansach była meczarnia. Silnik słabe do wyprzedzania i powyżej 120 kmh głośno w kabinie.
Spoko