Honda Civic Sport Line z silnikiem 1.0 Turbo o mocy 126 KM to zupełnie inne auto niż testowany przez nas wcześniej sedan. I nie chodzi tylko o osiągi czy wygląd. Samochody inaczej się prowadzą, oferują inny komfort jazdy i adresowane są do nieco innego klienta. Oto nasz test Hondy Civic po liftingu w wersji Sport Line.
Honda Civic po liftingu przeszła niewielką, acz zauważalną metamorfozę. W jej gamie pojawiła się wersja Sport Line o jeszcze bardziej agresywnej stylizacji, a z oferty niepostrzeżenie zniknął diesel. Mimo to auto nadal oferowane jest z dwoma silnikami benzynowymi wyposażonymi w turbodoładowanie. O ile wersja z silnikiem 1.5 VTEC Turbo jest absolutnie fantastyczna, to już odmiana z 1-litrowym motorem wzbudza więcej kontrowersji. Chociaż prawdę powiedziawszy, chyba niepotrzebnie.
Honda Civic Sport Line – silnik 1.0 VTEC Turbo o mocy 126 KM
Bo o ile kierowcy ceniący sportowe osiągi i bardzo dynamiczną jazdę powinni bez wahania wybrać wersję z silnikiem 1.5 VTEC Turbo o mocy 182 KM, o tyle pozostali nie powinni specjalnie narzekać na motor 1.0 VTEC Turbo. Bo choć oba silniki dzieli przepaść pod względem osiągów, to ten mały, 126-konny silnik ma szeroki zakres użytecznych obrotów, zadziorne brzmienie 3-cylindrowca i zaskakująco mocny „dół”, dzięki czemu subiektywne odczucia z jazdy są więcej niż zadowalające. Dynamika w mieście jest bardzo dobra, bo motor świetnie wkręca się na obroty, a na trasie zaczyna brakować mu werwy dopiero powyżej 130 km/h. Jeśli dodamy to tego absolutnie genialną, jedną z najlepszych manualnych skrzyń biegów jakie kiedykolwiek zaprojektowano, to okaże się, że układ napędowy Hondy Civic 1.0 VTEC Turbo potrafi dać sporo przyjemności z jazdy. Szkoda tylko, że motor odcina paliwo już przy 5700 obr./min.
Patrząc jednak obiektywnie na możliwości tej wersji, to okaże się, że rzeczywiste osiągi zmierzone na aparaturze mocno odbiegają od tego, co odczuwa w trakcie jazdy kierowca i jego pasażerowie. Civic 1.0 VTEC Turbo to chyba najszybszy „11-sekundowiec” jaki przyszło nam testować. Osoby, które nie wiedziały, że pod maską znajduje się litrowy silnik były przekonane, że auto napędza większy motor. I choć zmierzone przez nas osiągi nie rzucają na kolana (są nawet słabe), to dzięki świetnej skrzyni biegów i charakterystyce silnika, Civiciem jeździ się żwawiej niż np. 150-konnym Fiatem 500X Sport.
Pomiar osiągów (nawierzchnia sucha, temperatura -10° C, opony zimowe) | ||||||
Honda Civic 1.0 Turbo 126 KM Sport Line | 100 km/h | 120 km/h | 140 km/h | 160 km/h | 180 km/h | 190 km/h |
Przyspieszenie od 0 do … | 11,1 s | 15,9 s | 17,6 s | 32,3 s | 47,9 | 59,8 s |
Pokonanie 402 m ze startu zatrzymanego | 17,9 s (127,2 km/h) | |||||
Droga hamowania 100-0 km/h | 41,7 m (33,8 m na letnich) |
Nie da się jednak oszukać jednego – motor 1-litrowy nie jest jakoś specjalnie oszczędniejszy od znacznie mocniejszego 1,5-litrowego silnika. W mieście zużycie paliwa zimą oscylowało na poziomie 8-9 l/100 km, w trasie 6-7 l/100 km, a na autostradzie przy 140 km/h prawie 8 l/100 km. Wyniki przyzwoite, ale większy motor nie spali dużo więcej, a na autostradzie będzie nawet oszczędniejszy.
Honda Civic Sport Line – świetne hamulce
Układ hamulcowy Hondy to z kolei element, który zasługuje na pełne uznanie. Mimo relatywnie niewielkich tarcz, Civic hamuje lepiej niż wiele hot hatchy na rynku. Ze 100 km/h auto zatrzymuje się na oponach zimowych na dystansie 41,7 m, a na letnich na niesamowitych 33,8 m!
Zobacz: Honda Civic 1.0 VTEC TURBO vs 1.5 VTEC TURBO – realne osiągi i różnice!
Do tego ma świetnie skalibrowany pedał hamulca, a sam układ działa w sposób stanowczy i pewny. Nawet hamowanie w szczycie zakrętu nie wyprowadza auta z równowagi, a kierowca ma pełne zaufanie do hamulców i to nawet przy bardzo wysokich prędkościach autostradowych.
Honda Civic Sport Line – zawieszenie i układ kierowniczy
Ale cechą, która najlepiej pasuje do wersji Sport Line jest jakość prowadzenia Civica. Czuć, że jego podwozie skrywa ogromne rezerwy i bez problemu utrzymałoby w ryzach nawet 2 razy mocniejszą wersję. Co prawda Civic w wersji hatchback jest wyraźnie sztywniejszy i mniej komfortowy na tle wzorowo wręcz zestrojonego sedana, ale kierowcy o sportowej żyłce będą nim zachwyceni. Auto niesamowicie pewnie radzi sobie z pokonywaniem ciasnych zakrętów, ochoczo je zacieśnia i praktycznie nie wykazuje podsterowności, bijąc na głowę wszystkich klasowych rywali. Szybko reaguje na ruchy kierownicy, z lekkością zmieniając kierunek jazdy.
Na niemieckiej autostradzie jedzie pewnie nawet przy maksymalnej prędkości, a na dziurawych drogach kierowca może zmiękczyć pracę adaptacyjnych amortyzatorów włączając przycisk obok lewarka skrzyni biegów (chociaż różnica w tłumieniu jest bardzo niewielka). I do tego Honda Civic ma coś absolutnie genialnego na tle konkurencji – rewelacyjną trakcję, która pomaga zarówno przy gwałtownym ruszaniu, jak i na szybkim wyjściu z ciasnego zakrętu. Buksowanie kół zdarza się niezwykle rzadko, a kontrola trakcji jeśli już ingeruje, to robi to niezwykle płynnie. Brawo!
Honda Civic Sport Line – wnętrze
Przy tym wszystkim Honda Civic X. generacji nadal zachwyca bardzo przestronną kabiną i ogromnym bagażnikiem. W obu rzędach siedzeń mogą jednocześnie podróżować 4 osoby dorosłe o wzroście 185 cm, a bagażnik ma pojemność aż 478 litrów! Kierowca może liczyć przy tym na wygodną pozycję w niezwykle nisko umieszczonym fotelu, który po liftingu otrzymał w pełni elektryczne sterowanie. Wersję Sport Line wyróżnia też piękna gałka skrzyni biegów wykonana z prawdziwego aluminium, która świetnie komponuje się z grubą, pokryta miękką w dotyku skórą kierownicą, czerwonymi przeszyciami kokpitu i aluminiowymi nakładki pedałów.
Po liftingu udoskonalono też obsługę systemu multimedialnego, dodając analogowe przyciski i pokrętło do regulacji głośności. Kierowca ma też do dyspozycji wygodną ładowarkę indukcyjną (opcja), szeroki podłokietnik środkowy i duże schowki. Materiały wykończeniowe są na dobrym poziomie, choć miejscami są zbyt twarde. Dają jednak poczucie solidności, a porządny montaż sprawia, że nic w kabinie nie skrzypi ani nie trzeszczy nawet na dużych dziurach.
Mankamentem Civica jest niewystarczające wyciszeni kabiny powyżej 120 km/h, kiedy to pojawia się lekki szum wokół lusterek i głośniejszy z okolic nadkoli. Sedan jest pod tym względem lepszy. Winę za większy hałas ponoszą też dość głośne opony zimowe Pirelli SottoZero 3, które choć świetnie trzymają, to są o 3-4 dB głośniejsze od konkurencji. Zastrzeżenia budzi też tapicerka, która nie jest zbyt przyjemna w dotyku, dłuższe powinno być siedzisko fotela, a obsługa systemu multimedialnego nadal jest nieintuicyjna. Sam system multimedialny odstaje też jakością grafik i możliwości od konkurencji. Podobnie jak kamera cofania czy sprzęt audio. W tej klasie można już spotkać naprawdę porządne, markowe układy Hi-Fi.
Honda Civic Sport Line – cena
Spore zaskoczenie może wywołać cena Hondy Civic. Najtańsza wersja kosztuje 78 200 zł, a dobrze wyposażona odmiana Comfort Sport Line 92 200 zł. Obecnie obowiązuje jednak rabat na Hondę Civic, dzięki czemu wersja Comfort Sport Line została wyceniona na 87 200 zł. I tak naprawdę to jest finalna cena, która obejmuje zarówno agresywniejszy pakiet aerodynamiczny, jak i bogate wyposażenie, w skład którego wchodzi automatyczna klimatyzacja, adaptacyjny tempomat, pakiet systemów bezpieczeństwa, reflektory LED itd. Jeśli jednak klient zechce mieć jeszcze adaptacyjne zawieszenie, fabryczną nawigację, dwustrefrową klimatyzację czy elektrycznie regulowany fotel kierowcy to musi wybrać wersję Executive Sport Line za 107 800 zł (z rabatem 102 800 zł). Sporo, ale konkurencja potrafi być jeszcze droższa.
Najciekawsze jest to, że chcąc wybrać mocniejszy silnik, amatorzy sportowych wrażeń muszą dopłacić zaledwie 6500 zł (114 300 zł) do topowej wersji Sport Plus. I to wydaje się najsensowniejsza wersja dla kogoś, kto poszukuje dużego auta kompaktowego z mocnym silnikiem, świetnym prowadzeniem i dobrym wyposażeniem. Warto też rozważyć wersję sedan, która naszym zdaniem jest najlepszym tego typu autem w klasie i dość wyraźnie różni się od prezentowanego hatchbacka. Czym? Przekonajcie się sami:
Zobacz: Test Honda Civic sedan 1.5 VTEC TURBO CVT
Kiedy test nowego Civica?
Wygląda mega ale jednak płacąc tyle pieniędzy za nowe auto doplacilbym do 1.5 Turbo
Wbrew pozorom silniki Hondy nawet te turbo są pancerne
Ten design to mi się podoba ale sam nie wiem czemu ;P japońce mają chyba to coś…fajne zdjęcia
Jeździłem na próbę u wyszomirskich – świetne auto i silnik który naprawdę daje radę. Ale na ekspresowce jednak trochę głośny. Mimo to ten 1.0 Turbo nie jest wcale dramatyczny. Do miasta jak ulał.