REKLAMA

Wyższe grzywny za wykroczenia drogowe to sposób rządu na protesty społeczne?

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: · Dodane: 29 września 2021
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Absurdalnie wysokie kary grzywny przewidziane w nowelizacji ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, mogą być sposobem zastraszania obywateli przed organizowaniem protestów ulicznych. Za wejście na jezdnię można będzie otrzymać nawet 30 tysięcy zł kary grzywny. Tak wysoka grzywna za wykroczenie jest niedorzeczna, zwłaszcza w kontekście wysokości przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. Czyżby błyskawiczne tempo prac nad wejściem w życie nowych mandatów i kar dla kierowców, miało na celu chronić rząd przed jego przeciwnikami?

Nowelizacja ustawy Prawo o Ruchu Drogowym zakłada drastyczne zwiększenie wysokości kar i mandatów dla kierowców i innych uczestników ruchu drogowego. Wśród tych „najciekawszych” jest m.in. mandat w kwocie od 1500 zł za przekroczenie prędkości o co najmniej 30 km/h czy 8 tysięcy zł mandatu za niewskazania kierującego autem. Ale wysokość grzywny w wielu przypadkach może sięgnąć nawet 30 tysięcy zł. To co najbardziej zadziwia, to tempo z jakim rząd stara się wdrożyć w życie nowe przepisy. Wszystko jest na dobrej drodze, aby weszły one w życiu już od 1 grudnia tego roku. Coraz częściej pojawiają się jednak wątpliwości co do rzeczywistego powodu wdrożenia i to nie tylko od przeciwników tego rządu.

Wykroczenie – nowa i bardziej swobodna definicja

Okazuje się, że swoje uzasadnione wątpliwości do projektu nowelizacji ustawy PoRD ma m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. Zauważa on bowiem, że wysokość grzywien jest ogromna i nieadekwatna do przeciętnych zarobków polskich obywateli. Ma również zastrzeżenia z perspektywy ochrony praw i wolności obywatelskich. Okazuje się bowiem, że proponowane zmiany przepisów wprowadzają nowe pojęcie i zakres kary grzywny, a tym samym jej celowości. Obecnie „odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5000 zł lub nagany”. W nowych przepisach dopisane mają być słowa „chyba że niniejsza ustawa stanowi inaczej”. Tym samym pojawi się nam otwarta definicja wykroczenia. To zaś umożliwi przypisywanie odpowiedzialności za wykroczenie osobie, która popełniła czyn nie będący społecznie szkodliwym lub zagrożony będzie rodzajowo inną karą niż wskazane w art. 1 § 1 k.w.

Zobacz: Odsetki za mandat karny, który wystawiła Policja

W czym problem? Otóż obywatel musi mieć możliwość przewidzenia, czy jego zachowanie wyczerpie znamiona wykroczenia, a jeśli tak, to jaka będzie groziła za to sankcja. Proponowane zmiany w przepisach prowadzą zaś w odwrotnym kierunku. Otwiera drogę do wprowadzenia w przyszłości nowych typów wykroczeń, których popełnienie nie będzie warunkowane społeczną szkodliwością działania sprawcy lub za które grozić będzie kara dotąd nieznana ustawie. Ale to jeszcze nie wszystko.

Grzywna 30 tysięcy złotych za wejście na ulicę lub areszt!

Nowelizacja ustawy PoRD ma daleko szerszy wymiar prawny. W myśl nowelizacji przepisów pojawić się ma m.in. zapis, że za tamowanie ruchu (art. 90. k.w.) osoba mogłaby otrzymać karę grzywny od 1,5 tys. zł do 30 tys. zł. Czyli wychodząc na ulicę i blokując ją poprzez udział w proteście społecznym, można będzie otrzymać bardzo wysoką grzywnę. I tu pojawia się trudny do opisania absurd. Zgodnie bowiem z obwieszczeniem Prezesa GUS, przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę w 2020 r. wyniósł 1919 zł. Natomiast proponowane zmiany prowadzą do stanu, w którym za wykroczenie – czyli czyn o relatywnie niskiej wadze i społecznej szkodliwości – będzie można otrzymać grzywnę stanowiąca ponad 15-krotność średniego miesięcznego dochodu rozporządzalnego. Ale to nie koniec.

Zbyt wysokie grzywny i niemożność ich zapłacenia przez obwinionego będą miały inny skutek, być może znacznie atrakcyjniejszy dla władzy. W przypadku niemożności wyegzekwowania, grzywna podlega bowiem zamianie na karę ograniczenia wolności w postaci prac społecznych lub kary aresztu. Zamiana na karę ograniczenia wolności jest jednak niedopuszczalna, jeśli skazany nie wyrazi na to zgody – wówczas wymierza się karę zastępczą aresztu. W przypadku orzeczenia grzywny w rozpiętości do 30 tys. zł (a w postępowaniu mandatowym do 5000 zł) należy oczekiwać, że w wielu przypadkach ta zastępcza kara będzie miała maksymalny dopuszczalny wymiar 30 dni. Czyżby zgodnie z literą prawa tworzono przepisy mające być wykorzystywane w zupełnie inne roli niż się powszechnie sądzi? Jeśli nowe przepisy wejdą w takiej formie jak są w projekcie, jest to więcej niż prawdopodobne.

Zobacz: Czy za niezapłacony mandat można trafić do BIK? Sprawdzamy!

3
Dodaj komentarz

avatar
2 Comment threads
1 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
3 Comment authors
DanteApplekarol Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Apple
Gość
Apple

Jak mowil prorok “Bedzie was Pis ruchal w dupe tak jak was platforma nie ruchala “

Dante
Gość
Dante

Prorok mówił i o pracy w korporacji i karcie kredytowej. Prawi ludzie są gnębieni. Dostaniesz mandat i bierzesz kredyt na jego spłatę…. najgorszy rząd , nienawidzący Polaków .

karol
Gość
karol

Podobno w hurtowniach lin brakuje, ludzie wykupują na to bydło z wiejskiej.

Aktualności